Szepty Zgładzonych

Kategorie: Postapokalisa, Urban fantasy

111 Szepty zgładzonych to pozycja nietypowa – tyleż dla mojej diety książkowej, co ogólnie. Jest to bowiem darmowy dodatek do książki Ciemne Tunele Siergieja Antonowa, zawierający prace zwycięzców konkursu na fanficka do Uniwersum Metro 2033, zorganizowanego przez wydawnictwo Insignis. Jeśli ktoś ma ochotę – można sobie ten zbiorek ściągnąć za friko.

No i właśnie. Książka zawiera twórczość fanów, czyli – zazwyczaj – ludzi, którzy zawodowo nie zajmują się popełnianiem remiksów słownika. Pastwić się zatem nad warsztatem nie wypada – zresztą większość autorów trzyma w tej kwestii poziom, a tym niechlubnym wyjątkom zostanie przebaczone. Nie chciałbym, żeby ktoś zaczął się pastwić nad rozlicznymi mankamentami mojego warsztatu.

Książka jest też za darmo, a niby darowanym koniom się w zęby nie patrzy… Dlatego też dzisiaj nie będzie recenzji. Będzie diagnoza.

Czytaj dalej »

McMahon Katharine – Córka Alchemika

Kategorie: Obyczajowa

corka_alchemikaCórkę Alchemika dostałam w prezencie. Co prawda wedle starej zasady darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, ale  uczciwość recenzencka zwyciężyła i postanowiłam jednak  nad prezentem pokręcić nosem. Najkrótsza recenzja dla tej książki mogłaby brzmieć :” ale to już byyyyłooo”. Pani autorka zafundowała nam bowiem coś pomiędzy Tessą d’Urberville Thomasa Hardego, a książkami tworzonymi przez Jane Austin.

Czytaj dalej »

Glukhovsky Dmitry – Metro 2034

Kategorie: Postapokalisa

metro 2034Po lekturze Metra 2033 do kontynuacji podchodziłem, mówiąc kolokwialnie, jak pies do jeża. Jak wspominałem w recenzji pierwszej książki, zawarta w niej postapokaliptyczna “bajeczka” jest w istocie studium ludzkiej psychiki – i bynajmniej nie wystawia nam pochlebnej opinii. Gorzka prawda bijąca z konkluzji pierwszej książki wciąż jeszcze tkwiła mi w pamięci i nie byłem pewien czy jestem gotów na Metro 2034.

No i cóż, okazuje się że nie jestem. Ale nie jestem pewien, czy to moja wina. Zdaje się bowiem, że autor stwierdził, iż życzy sobie przejść samego siebie.

Czytaj dalej »

Glukhovsky Dmitry – Metro 2033

Kategorie: Postapokalisa

strzygonia Sporą część swoich szczenięcych lat – i nie tylko szczenięcych – spędziłem albo włócząc się po Zonie w ślad za Striełokiem, albo z Pip-Boyem na przedramieniu. Pierwszy raz w uniwersum Metra 2033 też zapuściłem się za pośrednictwem gry (czego serdecznie teraz żałuję). W każdym razie sądziłem że z post-apo jestem za pan brat i już nic co może wyleźć zza rogu mnie nie zaskoczy: żaden popromienny mutant, żaden przerażający stwór, żadna niesamowita tajemnica.

Absolutnie się myliłem.

Przede wszystkim, akcja wspomnianych wcześniej produkcji – gier z serii S.T.A.L.K.E.R. i uniwersum Fallouta – rozgrywa się na powierzchni ziemi, jaka by ona nie była. Owszem, biegają po niej różne ciekawe rzeczy, ale nadaje się mniej więcej do zamieszkania, co najwyżej trochę cyka. W uniwersum Metra mieszkanie na powierzchni ziemi nie jest opcją: nuklearna apokalipsa której uległ ten świat musiała być większych rozmiarów, gdyż na powierzchni żyć się zwyczajnie nie da.

Czytaj dalej »