Gołkowski Michał – SybirPunk t.1

Kategorie: Cyberpunk, Science fiction

3.5 out of 5 stars (3,5 / 5) SybirPunk leżał sobie spokojnie na stosiku do przeczytania, zagrzebywany coraz bardziej i bardziej przez dorzucane na wierzch “nowości”. Aż wpadł w oko Synowi. Synowski  lubi klimaty postapo porwał ją jak diabeł dobrą duszę. Nie zniechęciła go nawet konieczność rozwalenia a później odbudowania mojej wieży czytelniczego wyrzutu sumienia. Po tygodniu…. oddał mi książkę  z komentarzem: nie muszę czytać o tym co mam za oknem. Lekko zdetonowana takim podejściem do tematu wzięłam się sama za czytanie i muszę stwierdzić, że trochę racji w tym synowskim stwierdzeniu było. Zwłaszcza dziś, gdy piszę tę recenzję w ściśle zamkniętym domu, odcinającym mnie od szalejącego na zewnątrz upału. Czytaj dalej »

Muszyński Piotr -Ten co walczy z potworami

Kategorie: Postapokalisa, Satyra polityczna

3 out of 5 stars (3 / 5) Przyznam, że niespecjalnie przepadam za polską literaturą fantastyczną. Ta bowiem –  jak ktoś to napisał w innej recenzji – zabetonowała się na amen. Funkcjonuje w niej kilka nazwisk gwarantujących dobry poziom i… te same motywy. Jak Marta Kisiel, to cykl z Lichotką, prawie jak Pan Samochodzik. Jak Piekara to cykl o Inkwizytorze, coraz mocniej zalatujące mizoginizmem, jak Jadowska to Dora Wilk i jej coraz mniej strawne przygody. Jak Dębski to… . I tak dookoła Wojtek. Od czasu do czasu błyśnie coś nowego, jak  Robert Wegner, czy Agnieszka Hałas.  Czytaj dalej »

Zelazny Roger – Aleja Potępienia

Kategorie: Postapokalisa, Science fiction

Roger Zelazny to klasyka. A o klasyce nie wypada mówić źle. Wszak to… klasyka. I wybacza się jej z tego powodu naprawdę wiele. Co więcej, Aleja to nie tylko klasyka postapo. To również klasyczna powieść drogi oraz klasyczna powieść o amerykańskich bohaterach rodem z dzikiego zachodu, brutalach o gołębim w gruncie rzeczy sercu, którym po prostu trzeba dać szansę by ukazali swą dobroć i szlachetność, nawet jeśli w trakcie tego ukazywania posypią się zęby. Jeśli komuś już zrobiło się za słodko i lekko niedobrze – trudno. Moi drodzy, to klasyk. Takie jest prawo klasyki. Czytaj dalej »

Jemisin N.K. – Pęknięta ziemia. T.2 Wrota Obelisków

Kategorie: Postapokalisa

Tom drugi Pękniętej ziemi, to niestety jeden wielki chaos w narracji. Zupełnie tak, jakby postępująca katastrofa piątej pory roku miała również wpływ na pisarstwo autorki. Poprzedni tom był historią Essun. W tomie drugim opowieść rozdwaja się na historię matki i historię córki. Essun i Nassun, obie obdarzone potężnymi zdolnościami, by nie rzec wprost – mocami, zostają coraz mocniej uwikłane w historię teraźniejszości i przeszłości świata zwanego ironicznie Bezruchem. Czytaj dalej »

Jemisin Nora K. -Pęknięta ziemia. T.1 – Piąta pora roku.

Kategorie: Fantasy, Postapokalisa

Kiedy zaczyna się piata pora roku, to co znane zmienia się w nieznane. Łagodni trawożercy stają się mięsożerni, przyjaźni dotąd ludzie zmieniają w największe zagrożenie, miasteczka zamieniają się w twierdze, a rodziny rozpadają. Kiedy ziemia się trzęsie,  z nieba sypie popiół, a woda w rzekach może zmienić się w kwas, przetrwają tylko nieliczni. Dziwnie się czyta “Piątą porę roku”, gdy w telewizji co i rusz słyszymy o pożarach w Australii. Zupełnie tak, jakby literatura była zapowiedzią kataklizmu który powoli zaczyna się dobierać  do ludzkości na ziemi. Nie mogłam się opędzić od tego wrażenia przez cały czas lektury pierwszego tomu Pękniętej ziemi. Czytaj dalej »

Diakow Andriej – Za Horyzont

Kategorie: Postapokalisa

Powiadają, że jeśli książka jest dobra, to nie ma żadnego znaczenia czy to tom pierwszy, drugi czy n-ty. Każdy kolejny będzie się czytało tak samo dobrze. Jeśli to prawda, to Za horyzont, dobrą książką nie jest. Nie mogę się wypowiadać o całości serii, bo nie znam ( i po lekturze Za horyzont nie zamierzam poznawać) poprzednich tomów serii, ale ta część jest skażona wygaszaniem serii. Czytaj dalej »

Björnsdóttir Sigríður Hagalín – Wyspa

Kategorie: Obyczajowa, Postapokalisa

 „Nikt nie jest samotną wyspą” ? No nie, Islandia właśnie jest wyspą, i to taką zagubioną gdzieś wysoko na północnym Atlantyku wśród mgieł, lodu i wściekłego wiatru… A gdyby tak to dalekie i dosyć odludne miejsce straciło jeszcze wszelki kontakt z otaczającym światem i pozostało samo sobie? Co by się wtedy stało – czy tamtejsi ludzie pozostaliby społeczeństwem, czy raczej zamieniliby się w zbiorowisko jednostek zainteresowanych wyłącznie własnym przetrwaniem? Czytaj dalej »