Axelsson Majgull – Kwietniowa czarownica

kwietniowa-czarownicaTo druga powieść szwedzkiej pisarki Majgull Axelsson z którą zdarzyło mi się zmierzyć w ostatnim czasie, ale już dziś mogę Wam powiedzieć – że na pewno nie jest to ostatnia książka tej pisarki o której będę Wam tu opowiadać.  Jej powieści nie należą do łatwych, ba czasem trzeba się przez nie przebijać z wysiłkiem, ale mają w sobie to “coś”. “Coś” które sprawia, że po lekturze jeszcze długi czas kopiują się w nas pytania na które czasami nie ma odpowiedzi, a jeśli nawet jest to bardzo trudno nam ją zaakceptować.Kwietniowa czarownica to  powieść która nie tylko nie “wchodzi” łatwo. Na początku również drażni i irytuje. Nie potrafimy się odnaleźć w rzeczywistości kreowanej przez autorkę, nie wiemy z czym mamy do czynienia – czy to baśń, czy to fantasy, czy to obyczajówka czy może kryminał. A może to ckliwa opowieść o przebaczeniu z kroplą dziwnego skandynawskiego mistycyzmu?  Mistycyzmu który w dodatku uwiera jak bolący ząb?
No i te bohaterki…Bohaterki są jakieś “dziwne”, zupełnie jakby grały role w przedstawieniu napisanym przez początkującego autora ze szkolnego teatrzyku.

Dopiero na samym końcu, niemal z ostatnimi zdaniami orientujemy się, że mamy tu mądrą, choć ogromnie gorzką opowieść o życiu. O zależnościach pomiędzy tym co było, a co jest. Zależnościach których możemy się wypierać do bólu  do upojenia, które możemy próbować zakrzyczeć w sobie, ale które będą na nas wpływać wciąż i wciąż. O traumach z dzieciństwa które bolą całe życie i na całe życie wpływają. Dopiero na końcu rozumiemy czemu tak właśnie zachowują się Christina, Margherita i Brigitta. Zaczynamy także rozumieć “kwietniową czarownicę” Deesire.

To opowieść, która każe nam spojrzeć inaczej na wiele spraw i wielu ludzi z naszego otoczenia inaczej. Zastanowić się czemu właśnie tak a nie inaczej się zachowują. Zapytać siebie – jakie tajemnice, jakie poczucie winy w sobie noszą, co każe im podrygiwać jak kukiełki na sznurkach.

Jest więc Kwietniowa czarownica książką bardzo poruszającą. Mimo balansowania na pograniczu kiczu, ckliwości i fantazji z kroplą mistycyzmu, łapie za serce i rozum i potrząsa mocno i do głębi.

Polecam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *