(2 / 5)
Zestaw wywiadów z kelnerami mający rzekomo odsłonić sekrety zawodu został napisany po ujawnieniu sekretów klientów – czyli po kolejnej aferze taśmowej, tym razem wywołanej przez kelnerów.
Autorka, wbrew tytułowi, nie ogranicza się do kelnerów, bohaterami są też barman i właściciele lokali. Znajdziemy tu również rozdział będący wycinkami z książki jednego z bohaterów afery podsłuchowej.
Z jednej strony jest to ciekawa i odświeżająca lektura. Dla niektórych może nawet być odkrywcza – zobaczyć restaurację od drugiej strony.
Każdy z bohaterów mówi własnym głosem, każdy ma jakąś historię do opowiedzenia i opowiada ją ciekawie, nawet jeśli jest to tylko codzienność pracy w restauracji. Łączy ich wszystkich jedno – świadomy wybór zawodu i brak przedstawienia pracy w gastro jako pracy godnej kamieniołomów i zsyłki na samo dno piekła, co jest odświeżającym podejściem. Bohaterowie nie ukrywają trudności i problemów takiej pracy, ale mówią też o pozytywach i odniosłam wrażenie, że mimo wszystko większość lubi swoje zajęcie.
Z drugiej strony wszystkie wypowiedzi można by podsumować jako: „kiedyś były czasy, teraz nie ma czasów”. Gastro było lepsze, klienci bardziej elitarni i lepiej wychowani, a napiwki większe.
I w sumie za dużo z tego nie wynika i trudno powiedzieć po co to było.
Napiwku nie będzie pokazuje fragmenty działania restauracji czy barów, takie zwykłe, codzienne i bez niechęci do gastro. I czyta się to całkiem dobrze, tylko w sumie trudno powiedzieć jaka tu była myśl przewodnia i czemu czytamy historie bohaterów. Bo nie ma tu żadnej tezy, wniosku, ani wyłaniającej się reguły, poza: „kiedyś było lepiej”.