(1 / 5) Dawno temu pewien artysta wyśpiewywał ironiczne ” śpiewać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi”… Po lekturze “wspulnikow” mam ochotę zaśpiewać “pisać każdy może….”. Bo tym razem dzieło jakie przyszło mi czytać, jest zaiste wybitne. Może to jeszcze nie nagroda Blasku, ale naprawdę niebezpiecznie blisko. W zasadzie tuż, tuż.
Ale wiecie co mnie najbardziej zszokowało? Otóż fakt, że ta pozycja niskich lotów i polotu, mord na logice, dobrym smaku i bezguście literackie zebrało całkiem niezłe recenzje na lubimy czytać. O gustach się ponoć nie dyskutuje, ale dać temu “dzieuu” 10 punktów?! Serio?!!! Czytaj dalej »