(2,5 / 5)
Czasem mam ochotę na typowe fantasy. Takie zalatujące Tolkienem – jakiś elf, jakiś tajemniczy mag, jakaś drużyna wędrująca z pierść… no dobra, nie przesadzajmy.
Nie ma tego złego to dokładnie takie typowe, sztampowe fantasy. Czytaj dalej »