Nowak Artur – Plebania (dwugłos)

1 out of 5 stars (1 / 5) Namnożyło się nam ostatnio książek  opisujących brudy i brudki kościoła katolickiego.  I trudno się dziwić – z jednej strony wreszcie przestało funkcjonować tabu związane z personelem Pana Boga,  z drugiej współczesne dziennikarstwo polujące na “klikalne” tematy  w upodobaniem eksponuje aktualne mniejsze i większe skandale i skandaliki dziejące się na plebaniach. W porównaniu z innymi publikacjami Plebania jest niewielka objętościowo – to zaledwie 214 stron, niestety treściowo też jest delikatnie mówiąc, niewielka. W trakcie lektury miałam wrażenie, że autor dokonał przeglądu istniejących na rynku publikacji, ze szczególnym uwzględnieniem tych napisanych przez siebie, wybrał z nich najbardziej jego zdaniem pikantne szczegóły  i zebrał w jednym miejscu. Wyszło mu dziełko miałkie, momentami wręcz infantylne ( no sensacja, księża lubią wyrafinowaną bieliznę, i niektórzy noszą nawet uwaga, uwaga, siatkowe gacie! ) i do kompletu bardzo stronnicze. Nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że autor co i rusz mruga oczkiem do czytelnika – ” ale to są świnie te ksiądze, nie?” Jednym słowem poważny problem został sprowadzony do poziomu magla.

Nie gustuję w plotach, obojętne czy ekscytuje się nimi kuma, czy kum, na targowisku czy wzięty autor reportażysta.

Nie polecam i po inne publikacje tego autora nie sięgnę.

_____________________________________________________________________________________________________________________________ Lashana

Zanim sięgnęłam po Plebanię, przeczytałam dwie inne książki autora. Co prawda pisane w duecie, ale i tak spodziewałam się czegoś… lepszego. A przynajmniej bardziej odkrywczego.
Główną refleksją w trakcie lektury było: w sumie, po co ja to czytam?. Nie znajdziemy tu nic nowego – ot standardowy zestaw grzechów: utrzymanki i utrzymankowie, imprezy z zestawami środków rozweselających mniej lub bardziej legalnych, mniejsze i większe defraudacje. Koterie i nepotyzm. To wszystko już było, wałkowane po n-razy.
Tytułowa plebania jest tyko pretekstem, żeby sięgnąć jeszcze raz po to samo. Ale absolutnie nie zmienia kontekstu żadnego z przewinień. Nigdzie nie dostajemy choćby prostej odpowiedzi na pytanie czy fakt mieszkania na plebanii utrudnia czy ułatwia niektóre rzeczy. Jak wpływa na psychikę – nie tylko w skrajnych przypadkach mobbingu? Czym rożni się plebania w małej wiosce od plebanii w Warszawie i jak ta różnica wpływa na zachowanie jej mieszkańców?
Podobnych tematów zabrakło, przez co jeszcze bardziej książka sprawa wrażenie szybkiej kompilacji metodą kopuj-wklej z pretekstowym tytułem. A przez to faktycznie staje się pozycją plotkarską, która z reportażem ma niewiele wspólnego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *