Antologia – Opowiadania nominowane do Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla 2017 za rok 2016

Mimo, że antologii nadal nie lubię to tym razem ucieszyłam się zanim jeszcze zaczęłam czytać. Po pierwsze dlatego, że wśród miksu nazwisk mniej znanych i nieznanych nie znaleźli się tym razem Ćwiek, Sapkowski, Wegner ani Dukaj. Nie to, że ich twórczości nie lubię, ale można by tą koszmarną statuetką dla odmiany uszczęśliwić kogoś innego. A po drugie dlatego, że nominowane opowiadania pochodzą w większości z magazynu Smokopolitan i konkursowej antologii Falkonowej. Znaczy ktoś czyta i docenia nie tylko Nową Fantastykę.
Juliusz Braun – Lo faresti per me? To kronika tajemniczego miasta Verigi, w zasadzie pozbawiona dialogów, oparta na ciekawym pomyśle, ma swój klimat. I to w ilości, którą rzadko spotyka się w krótkiej formie.
Michał Cholewa, który
Buntem maszyn udowadnia, że poza czymś klimatycznym jest w stanie napisać coś humorystycznego – króciutkie, lekkie opowiadanko z dużą ilości mrugnięć do czytelnika.
Nazwisko bardziej znane to Agnieszka Hałas, która po raz kolejny wyciąga na światło Krzyczącego w Ciemnościach w opowiadaniu
Panicz z Ertel-Sega, dzięki temu dostajemy przemyślaną dark fantasy.
Magdalena Kucenty, która zbiera za swoją wariację na temat postaci Zodiaku kolejną nominację. Tym razem mamy Virgo i Bliźnięta w
Paradoksie Bliźniąt, klimatyczne SF, zahaczające o cyberpunk ze świetnym pomysłem. Z chęcią przeczytałabym cały zbiór o Zodiaku. Autorka pisze pierwszą powieść, nie wiem jeszcze o czym, ale z chęcią się zainteresuję.
Anna Szumacher zgarnia dwie nominacje. Za
Na nocnej zmianie – opowiadanie SF zaczynające się od cudownie absurdalnego pomysłu i za To byliśmy my – klasyczne fantasy ze sporą dawką humoru. To drugie opowiadanko sprawia wrażenie fragmentu większej całości i mimo, że mi się podobało to zdecydowanie blednie przy Na nocnej zmianie, które wywołało mój dziki zachwyt, chociaż przyznaję, że był on częściowo wywołany przez skończony kierunek studiów. Co nie zmienia faktu, że z chęcią zainteresuję się czymkolwiek, co pani Szumacher wyprodukuje.
Trzeba przyznać, że głosujący polconowicze będą mieli ciężki orzech do zgryzienia – wszystkie opowiadania są przemyślane i bardzo dobre językowo. Znajdzie się coś dla miłośników różnych gatunków i stylów. I jak żadne z opowiadań nie sprawiło, że opadła mi szczęka z wrażenia, tak wszystkie reprezentują wyższy poziom niż zeszłoroczny zestaw… albo ja po prostu trafiam ostatnio na same chały i teraz mam zaburzoną skalę… co nie zmienia faktu, że na zajdlowy zestaw warto poświęcić kilka godzin.
Polecam.

P.S. Nominowany jest jeszcze Wywiad z Borutą, ale jako, że nie ma go w zbiorze to do recenzji nie trafił.
Antologię znajdziecie tu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *