Indridason Arnaldur – Głos ( cykl Erlendur Sveinsson t.5)

Kategorie: Kryminał

glosKolejną, trzecią już  książkę Arnaldura Indridasona z cyklu połączonego postacią komisarza Erlendura przeczytałem w święta – okazało się to nawet na czasie, bo akcja powieści kryminalnej „Głos” rozgrywa się tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Zamordowany zostaje portier w eleganckim hotelu w Reykjaviku, a do zbrodni dochodzi  w hotelowej piwnicy. Jak to u Arnaldura – kolejna islandzka zbrodnia, pospolita, dosyć bezsensowna i mało finezyjna – kilkanaście ciosów nożem. Jest jednak i element niezwyczajny – zamordowany wiele lat wcześniej był solistą chóru chłopięcego obdarzonym wyjątkowym głosem, dziecięcą gwiazdą na progu kariery muzycznej, której nie zrobił, bo bardzo wcześnie przyszła mutacja. Czytaj dalej »

Stieg Larsson – Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet (dwugłos)

Kategorie: Kryminał, Obyczajowa

larssonUległam marudzeniom licznych znajomych, którym nie może się pomieścić w głowie, ze „osoba tak oczytana” nie przeczytała jak dotąd żadnej książki z tak sławnego cyklu kryminalnego jak Millenium” Stiega Larssona. Kochani, już dość dawno temu przeczytałam „Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet” . Tylko jakoś nie miałam ochoty brać się za recenzowanie tej książki. Czyli jak nie trudno się domyśleć na kolana mnie nie rzuciła. Skoro jednak już tak na mnie krzyczycie, postaram się napisać o niej kilka słów. Czytaj dalej »

Harlan Coben – Kilka sekund od śmierci

Kategorie: Kryminał, Sensacja

cobenMam szczęście do  drugich tomów. Jakoś tak się dzieje, że co cykl, to mi się najpierw drugi tom do ręki dostaje. Sama już nie wiem, śmiać się z tego czy złościć. „Kilka sekund…” to również drugi tom trylogii o przygodach Mickey’a Bolitara. Pierwszy nosi nazwę „Schronienie” i jak się domyślacie… nie miałam okazji go przeczytać. Harlan Coban przedstawiany jest (przynajmniej na okładce) jako megagwiazda współczesnego thrillera. Hm… prawdę mówiąc po przeczytaniu „Kilku sekund od śmieci” jakoś trudno w to megagwiazdorstwo uwierzyć. Czytaj dalej »

Indridason Arnaldur – Grobowa cisza ( cykl Erlendur Sveinsson t.4)

Kategorie: Kryminał

grobowa_cisza„Grobowa cisza” to druga z przetłumaczonych na język polski powieści islandzkiego autora Arnaldura Indridasona. Mamy tu kolejną islandzką zbrodnię – pospolitą, niechlujną i z trudnym do określenia motywem – tak uważa prowadzący śledztwo komisarz Erlendur. Tym razem jest to zbrodnia z przeszłości – punktem wyjścia jest odnalezienie w czasie budowy ludzkiego szkieletu, który przeleżał w ziemi 70 lat. Policja – a konkretnie komisarz Erlendur z dwójką współpracowników podejmuje śledztwo. Taka skandynawska specyfika – w większości Europy uznano by, że to kolejna tragiczna pamiątka II wojny światowej, a jeśli nawet nie, to sprawa i tak jest dawno przedawniona. Czytaj dalej »

Ake Edwardson – Wołanie z oddali

Kategorie: Kryminał

akeKiedy kryminał jest tylko kryminałem? Kiedy staje się thrillerem? Kiedy niepostrzeżenie zmienia się w powieść psychologiczną? „Wołanie z oddali” spowodowało, że musiałem sobie zadać właśnie te pytania.  Książka Ake Edwardsona moim zdaniem nie należy wyłącznie do jednego gatunku. Zmusza do postawienia pytań i stawia tezy które mogą nieźle namieszać w głowie.Czy los matki determinuje los dziecka? I czy to dlatego, że jej przeszłość też była zdeterminowana przez wybory, których mniej czy bardziej świadomie dokonała  babcia?Czy można być tak samotnym w świecie, że twojego zniknięcia  nikt nie zauważy, dopóki twoje mieszkanie będzie opłacone? I czy ścigający przestępcę nie płaci więcej niż ścigany? Takie właśnie pytania  można sobie postawić po lekturze „Wołania” Ake Edwardsona.  Czytaj dalej »

Adam Blake – Kod demona

Kategorie: Kryminał, Sensacja

koddemonaKontynuacja „Oszustwa znad morza martwego”.  Pani detektyw Heater Kennedy powraca, aby zająć się kolejną sprawą tajemniczego morderstwa. Swoją drogą zauważyliście, że w 90% kryminałów, morderstwo inicjujące fabułę musi być „tajemnicze”? Jakby nie dało się  ze „zwykłego” morderstwa wysnuć dobrego kryminalnego wątku…  Wracając jednak do Kodu. Jeśli weźmiecie się za czytanie – przebrnijcie kilka pierwszych stron z zaciśniętymi zębami i nie rzucajcie od razu książki w kąt, bo potem jest znacznie lepiej, widocznie Adam Blake nie mógł się rozkręcić. W efekcie na początku przebijamy się przez cierpienia pani detektyw, którą zdradziła jej kochanka, oraz przez dość dziwne opisy z których wynika, że strojem roboczym pani eks policjant jest zestaw kombinezon a’la mechanik samochodowy, glany i…. uwaga, uwaga… TOREBKA.  Usiłowałam to sobie wyobrazić. Wyobraźnia odmówiła współpracy. Czytaj dalej »