Ilona Maria Hilliges – Gwiazdy nad Afryką

Kategorie: Obyczajowa, Podróżnicza

AfrykaZnowu nazbierało mi się książek do recenzowania, więc nie ma innej rady jak rozsiąść się z kubkiem kawy i skrobać….. Ale do rzeczy:
Utrzymana w duchu “Pożegnania z Afryką” , książka przygodowo – obyczajowa, przenosząca nas do pionierskich czasów kiedy najtęższe umysły wydzierały, czasem nieco przypadkowo przyrodzie jej tajemnice. Oto czasy gdy higiena przedoperacyjna nie jest jeszcze niczym oczywistym, cesarki są podejrzane, a przetaczanie krwi to metoda nowatorska i niebezpieczna. To również czasy gdy kobieta która pragnie coś osiągnąć poza kuchnią może spotkać się w najlepszym razie z pobłażliwym traktowaniem, a w najgorszym – z ostracyzmem. Nasza bohaterka, adoptowana córka lekarza który przeniósł się do Afryki, decyduje się na krok w owych czasach nietuzinkowy. Czytaj dalej »

Małgorzata Kalicińska – Dom nad Rozlewiskiem

Kategorie: Obyczajowa

dom

Tak, ja też od czasu do czasu czytuję także przeboje literatury kobiecej. Tym razem koleżanka podrzuciła mi Dom nad rozlewiskiem. Serialu nie oglądałam, a ilość ochów i achów jakie wywołała wśród moich koleżanek książka wzbudziła moje podejrzenia. Jak się okazało – całkiem słusznie.

Dom to typowa książka nurtu kobiecego, dodajmy polskiego nurtu kobiecego, bo światowy rządzi się nieco innymi prawami. A ten polski? No cóż… bohaterka to kobieta dojrzała tuż przed lub po czterdziestce. Kobieta na tak zwanym zakręcie. Rzucił ją mąż i/lub straciła pracę i/lub wyrzucili ją z domu i/lub zmarł jej ktoś ważny…. Generalnie – coś się stało. Coś co wywróciło życie do góry nogami. I co sprawiło, że nagle owa bohaterka odkrywa, że jej życie dotąd było: a) nijakie, :) nie takie c) do bani, niepotrzebne skreślić. Kobieta wyjeżdża gdzieś, gdzie odkrywa, że życie może być jeszcze inne niż myślała, że będzie. I rzecz jasna, że ona jest inna niż myślała. Nagle odkrywa w sobie pokłady przedsiębiorczości, energii i wszelkich innych. Nagle zaczyna się koło niej kłębić tłum szalenie przystojnych romantycznych facetów. Owi faceci wpatrują się w nią zgoła bałwochwalczo, nieomal wyją ze szczęścia, że im się tu taka seksowna,zadbana, wielce smakowita czterdziestka kręci. W efekcie kobieta odkrywa, że jest bizneswoman, sexbombą w kwiecie wieku, wszystko się jej udaje, wszyscy ją kochają, i generalnie jak to cudownie, że jej się wcześniej w życiu porąbało. No alleluja….. ja mam dość.

 

Michael Chabon – Związek żydowskich policjantów

Kategorie: Kryminał, Obyczajowa

policjanciJuż sam opis z tyłu okładki był fascynujący: ” czy da się polepić Chandlera z Isaackiem Singerem…”/ Oj da się. I to całkiem udanie da. Od razu napiszę, że nie przepadam za Singerem. Za Chandlerem także z resztą nie. Ten ostatni zwłaszcza zawsze kojarzy mi się z abnegatem nieudacznikiem przegranym nawet wtedy gdy wygrywa. A ponieważ kilka takich egzemplarzy mam dookoła w realnym życiu – więc “wicie rozumicie” obejdę się bez książek o takich ludziach. Czytaj dalej »

Kit Fai Pai – Córka konkubiny

Kategorie: Obyczajowa

konkubinaLubię książki opowiadające o Dalekim Wschodzie. Czytając je ( mówię o tych dobrych) czuję się trochę tak, jakbym uchylała zasłonę oddzielającą mnie od zupełnie innego wymiaru. Lubię te książki za ich poetykę, odmienność myślenia, za to, że my, zarozumiałe “zachodniaczki” wychodzimy w tych książkach na skostniałych nietolerancyjnych bałwanów, z których tylko można się śmiać, zaś zrobienie w przysłowiowego konia należy niemalże do obowiązku każdego porządnego Chińczyka czy Japończyka.
Lubię też za to, że świat przedstawiany w książkach jest w gruncie rzeczy jeszcze bardziej ksenofobiczny, skostniały i nietolerancyjny niż nasz własny. Czytaj dalej »