„Plutopia” była zapowiadana jako reportaż o „atomowych miastach”, specjalnie zbudowanych dla pracowników zatrudnionych w zakładach produkujących pluton – sztuczny pierwiastek niezbędny do budowy pierwszych – a potem kolejnych i kolejnych – bomb atomowych. Ta substancja nie ma innego zastosowania – to nie uran, który może służyć także do celów cywilnych, np. do reaktora w elektrowni atomowej. No i – wyprodukowanie paru kilogramów tego świństwa wymaga ogromnego kombinatu, który zatrudnia mnóstwo ludzi – i potężnie truje wszystko i wszystkich wokół swoimi radioaktywnymi odpadami we wszelkich możliwych postaciach: stałej, ciekłej i gazowej. Czytaj dalej »