O Bogu piszą zasadniczo dwie grupy ludzi. Do jednej z nich zaliczają się ci bardzo wierzący, do drugiej ci zdecydowanie niewierzący. W obu przypadkach ich praca ma za zadanie udowodnić jakąś tezę – że bóg istnieje, albo wręcz przeciwnie, że wcale go nie ma. Czasem jednak – i tak właśnie jest w przypadku tej książki – autor nie narzuca nam żadnych tez. Spisuje tylko relacje ludzi i pozostawia czytelnikowi wybór co z tym materiałem zrobi. Takie książki są najtrudniejsze. I do czytania i do recenzowania. Czytaj dalej »