Orki są brzydkie, wredne i śmierdzą. O Orkach się nie pisze. No bo jak można pisać o istotach które uznaje się za … żuli świata fantasy? Toteż kiedy wpadła mi w ręce książka której głównymi bohaterami są właśnie orki – zabrałam się za czytanie z wielkim zainteresowaniem. Rozumiecie – o hobbitach już było, o elfach jasnych i ciemnych nasmarowano niejedno tomiszcze, krasnoludy posiadają swoją literaturę, a orki nie. Kolega, który mi tę książkę pożyczył zapowiedział z błyskiem w oku, że to parodia, ale nic więcej powiedzieć nie chciał.
Książka rzeczywiście okazała się po części parodią “Władcy Pierścieni”, a po części parodią parodii, zaś para głównych bohaterów niemal od pierwszych stron kojarzy się nieodparcie z Flipem i Flapem. Czytaj dalej »