Temat tej książki to – na pierwszy rzut oka – kwintesencja egzotyki. Gujana – jedyny obszar w Ameryce Południowej, gdzie nie mówi się po ani po hiszpańsku, ani po portugalsku, gdzie nie tańczy się tanga ani salsy, gdzie piłka nożna nie ma statusu religii… Prawda, że dziwne? John Gimlette, brytyjski podróżnik i dziennikarz trafił do tego regionu po śladach swojego przodka z XVII wieku, który był dosyć nieudolnym urzędnikiem kolonialnym najpierw na Nowej Fundlandii (którą autor opisał w książce “Teatr Ryb”), a potem trafił do Gujany. Czytaj dalej »