Do sięgnięcia po Księgę nocnych kobiet zachęciła mnie znajoma, która wygłosiła niemalże pean pochwalny na cześć autora. A że literacko wybredna jest jak mało kto ( wierzcie mi jestem przy niej wyjątkowo łagodną recenzentką), więc co prędzej zamówiłam książkę w bibliotece. Przeczytałam i… w te pędy pognałam do księgarni. Bo Księga nocnych kobiet to zdecydowanie pozycja którą, mimo tego jak obrzydliwy świat opisuje – chcę mieć na półce. Czytaj dalej »