(5 / 5) Książkę zareklamowała mi znajoma, chichocząca nad pierwszymi stronami. A że jest to osoba poważna i nieskora do pensjonarskich chichotów, więc rzuciłam się na dzieło Agaty Romaniuk z pieśnią na ustach i powiewając uszami. No cóż, im głębiej w lekturę tym mniej miałam ochoty na śmiech. Bo opowieść o kobiecie w świecie islamu, nawet pisana tak lekkim piórem i ze sporą dozą autoironii w pewnym momencie przestaje być śmieszna, a staje się trudna. Czytaj dalej »