Autor w pierwszych zdaniach tej książki oznajmia, że pisał ją 14 lat. To w pewnym sensie prawda – przez tyle lat zajmował się tematami wojskowymi jako dziennikarz i w tej właśnie dziedzinie się specjalizował, poznawał struktury, powiązania i ludzi – a ci ludzie poznawali jego. I właśnie dlatego zgodzili się z nim rozmawiać czterej generałowie, do niedawna zajmujący najwyższe stanowiska w polskiej armii, a obecnie już w stanie spoczynku – nie mogli/nie chcieli służyć pod rozkazami niedawnego ministra obrony Antoniego i jego szarej eminencji Bartka zwanego Misiem. Książka jest zapisem rozmów z nimi, ale te rozmowy nie skupiają się na ostatnim okresie, są o wiele szersze, a przede wszystkim – głębsze. Czytaj dalej »