Debiutanci, którzy mieszają gatunki najczęściej nie wychodzą na tym najlepiej. Jeszcze gorzej wychodzi na tym czytelnik. Całe szczęście zdarzają się wyjątki od tej reguły. Czytaj dalej »
nekromanta
Burtenshaw Jenna – Winercraft
Kategorie: Fantasy, SteampunkAlbion prowadzi wojnę z kontynentem, jednak mieszkańcy boją się bardziej Wysokiej Rady i jej Strażników zabierających ludzi do wojska niż najeźdźców. Kate pracuje z wujem w rodzinnej księgarni w jednym z większych miast. Książki, co prawda, nie są zbyt popularnym towarem w czasie wojny, ale przynajmniej Strażnicy Rady zostawili ich miasto w spokoju. Oczywiście do czasu… Czytaj dalej »
John Sprunk – Syn Cienia (dwugłos)
Kategorie: FantasyPierwszy tom trylogii Cienia nie porywa i nie rzuca na kolana. Gdybym miała podsumować go jednym zdaniem, to brzmiałoby ono: “Książka napisana do bólu poprawnie, do bólu liniowo i do bólu drętwym językiem”. Są czasami książki w których można się do wielu rzeczy przyczepić, ale które jednak mają w sobie to “coś”. “Coś”, dzięki któremu jesteśmy w stanie wiele autorowi wybaczyć. W “Synu Cienia” nie ma nawet tego. Sztywno, drętwo, przewidywalnie. Autor prowadzi nas, czy może raczej wlecze od punktu “a” do punktu “b” w spokojny miarowy sposób – tak jak sobie w konspekcie zapisał. Fabuła rozwija się… nazwijmy to rytmicznie. Brak w niej momentów szczególnie znaczących, a nawet jeśli teoretycznie są to opisane w taki sposób, że się tego nie zauważa. Brak nagłych zwrotów czy zrywów akcji. Wszystko jest przewidywalne, jak w podręczniku do pisania książek: “jeśli brak ci pomysłu na ciąg dalszy – wprowadź nową postać. Najlepiej negatywną i z mroczną tajemnicą”. Czytaj dalej »
Joseph Nassaise – Heretyk (dwugłos)
Kategorie: FantasyNa początek cytat z okładki: „ Pierwszorzędny styl Nassise’a w połączeniu z nabierającą tempa akcją sprawia, że lektura dosłownie zapiera dech w piersiach. Clive Barker” No cóż, zobaczmy zatem cóż to za dzieło, przy czytaniu którego mamy się nieledwie z wrażenia udusić…. Historia opiera się na kilku ogranych schematach, wykorzystywanych w ostatnich czasach do bólu i zanudzenia. Zło dążące do przejęcia władzy nad światem? Jest. Nekromanta na usługach zła? Obecny! Bohater pozytywny, obowiązkowo dźwigający na barkach brzemię osobistej tragedii? Melduje się na rozkaz! Tajemnicza organizacja? Też obecna. Czytaj dalej »
Karina Pjankowa – Prawa i powinności (dwugłos)
Kategorie: FantasyBycie Władcą to koszmar. Poddani wpatrują się w ciebie jak w obrazek i co chwile czegoś chcą nie zważając na porę dnia czy nocy. Trzeba wysłuchiwać, podejmować rozważne decyzje, opiekować się narodem i sprawiać dobre wrażenie. I tak przez kilka stuleci.
Władca w końcu miał tego dość i pod pretekstem dobrego uczynku postanowił zrobić sobie wakacje. Znaczy wyruszył ratować świat. Czytaj dalej »
Gail Z. Martin – Przywoływacz dusz
Kategorie: FantasyPamiętacie co pisałam o dwóch nurtach w literaturze fantasy? Przywoływacz jest typową książką z nurtu drugiego. Znowu głównym bohaterem jest młody człowiek, drugi syn króla obdarzony magiczną mocą przywoływania duchów oraz widzenia bóstw. Rzecz jasna o mocy owej nic nie wie. Ów młody człowiek żyje sobie w spokoju i wygodzie do momentu kiedy wredny starszy bodaj przyrodni brat ( no już całkiem zawiało kopciuszkiem prawda? ) urządza w pałacu krwawą jatkę której ofiarą padają król, królowa i siostra naszego książątka. Sam książę ofiarą nie pada, bo raz, że by się książka skończyła, a dwa, jako się rzekło duchy i bóstwa są mu przyjazne. No i ma jeszcze kilku przyjaciół. Czytaj dalej »
Ilona Andrews – Na krawędzi (dwugłos)
Kategorie: Urban fantasyby Atisha
Kolejna książka duetu (tak, tak) autorów, ukrywających się pod żeńskim pseudonimem Ich poprzednie dzieło, trylogia „Magia parzy, magia kąsa, magia uderza”) wywołała we mnie dość mieszane uczucia. Że jednak przeważyły uczucia pozytywne, zdecydowałam się szarpnąć na kolejną książkę „Ilony”.
No cóż, kilka rzeczy na pewno stwierdzić można. Po pierwsze, warsztat pisarski autorów wyraźnie się rozwinął. Nie popełniają już tak rażących błędów konstrukcyjnych, po drugie, najwyraźniej przeczytali przynajmniej kilka z amerykańskich bestsellerów dla nastolatek. W efekcie powstała książka, która w zamyśle miała być dla wszystkich. A jak coś jest dla wszystkich to sami wiemy dla kogo jest. Czytaj dalej »