(4 / 5)Przed lekturą książki Pawła Smoleńskiego Izrael jawił mi się jako monolit. Państwo zorganizowane doskonale, zdyscyplinowane, twarde, odporne na zawirowania współczesnego świata. Autor stawia jednak ciekawą tezę, jaką wysnuł na podstawie rozmów z ludźmi – Istnieje państwo Izrael. Nie ma narodu żydowskiego. Skąd mu się taka teza wzięła? Odpowiedź na to pytanie byłaby potężnym spojlerem. Powiem Wam tylko tyle, że idąc tropem autora zaczęłam się zastanawiać jak to jest z narodem polskim. I wnioski też były “ciekawe”. Nie mam jednak zamiaru rozpętywać na tym blogu polityczno – historycznej dysputy o Polakach, polskości itd. Czytaj dalej »