To nie jest nowa książka –pochodzi 1997 roku, ale teraz została ponownie, bardzo ładnie zresztą, wydana przez Stasiukowe Wydawnictwo Czarne. Oczywiście wiedziałem że jest, ale pewnie do takich książek trzeba dojrzeć. U mnie trwało to bardzo długo, ale może jest tak, że najtrudniej skonfrontować się z opisanym przez kogoś innego miejscem, które się dobrze zna – z tymi wszystkimi Duklami, Sanokami, Tyrawami, Tylawami, Załużami . Ba, miejscem – a co ze światłem, zapachami, powietrzem, wschodzącym słońcem schowanym za górą, doliną, gdzie jeszcze nikogo nie ma, bo jest czwarta nad ranem i wszyscy śpią….. No i najważniejsze – tamtego świata już nie znajdziesz, bo przeminął wraz z latami osiemdziesiątymi i dziewięćdziesiątymi, pozostały tylko we wspomnieniu, a po co korygować sobie wspomnienia? Czytaj dalej »