No i doczekaliśmy się czwartego tomu przygód drużyny Zaprzysiężonych. Tym razem autor postanowił rzucić ich na (najwyraźniej egzotyczne dla niego) ziemie Polan. Jeśli jednak ktoś spodziewał się, że Robert Low przedstawi choć kawałek historii Polski, to się srodze zawiódł. Naszej historii w Smoczym Łbie jest tyle, co kot napłakał. I to bardzo oszczędny w okazywaniu uczuć kot. Czytaj dalej »