Anna Kańtoch pisze niejednoznacznie. Umościła się na pograniczu różnych gatunków i najwyraźniej świetnie się tutaj czuje. To już kolejna jej książka której nie tylko ja nie potrafię jednoznacznie przypisać jednemu określonemu gatunkowi. W skład zbioru wchodzi 9 opowiadań. Dziewięć opowiadań ni to z pogranicza science fiction, ni to horroru, ni to powieści grozy. Dziewięć opowiadań jak dziewięć kręgów piekielnych. Czytaj dalej »