Zasiadając do recenzji tej książki zaczęłam się zastanawiać, do której kategorii powinnam ją tak naprawdę przypisać. I powiem Wam, że miałam z tym poważny problem. Zobaczcie sami. Fakty historyczne są? Są. Przygoda? Niemal na każdym kroku. Choć to nie do końca dobre porównanie, ale duch Indiany Jonesa i ostatniej krucjaty unosi się nad powieścią nad wyraz wyraźnie. Duchy diabły , demony i artefakty? Obecne. Mistyka? Ratunku. W nadmiarze… Czytaj dalej »