Waleczne Serce większości z nas kojarzy się z … Melem Gibsonem. Któż nie pamięta wymalowanego na niebiesko Mela z rozwianą grzywą wznoszącego dziki okrzyk i prowadzącego swoich ludzi do boju. Czytelnicy pierwszej wydanej po polsku biografii Williama Wallace przekonują się szybko, że obraz ten o tyleż jest piękny co całkowicie nieprawdziwy. Jeśli ktoś zada sobie trud przebicia się przez książkę Andrew Fishera szybko zorientuje się, że Waleczne serce, choć niewątpliwie obdarzony charyzmą, wzbudzający uznanie swoją nieustępliwością i wytrwałością oraz zaskakujący militarnym geniuszem był poza tym typowym przedstawicielem swoich czasów. Czytaj dalej »