Z prawdziwą przyjemnością przyłączam się do wszystkich wygłaszających peany na cześć Roberta Wegnera, autora cyklu “Opowieści z Meekhańskiego Pogranicza”. Kolejny, czwarty już tom okazał się równie udany jak poprzednie trzy. I właśnie ze względu na swój wysoki poziom będzie bardzo trudny do zrecenzowania. No bo kochani, jak tu trzeci, pardon czwarty raz powtarzać to samo? Że świetne, krwiste, wciągające, trzymające w napięciu, niemal bez wad? Autor zasłużył na wszystkie pochwały które o nim już gdzieś czytaliście. Mimo całego krytycyzmu i upodobania do kręcenia nosem nad książkami tu nijak nie mogłam się do książki przyczepić. Czytaj dalej »