(3,5 / 5) Recenzję do tego tomu miałam wstawić już bardzo dawno. Ale jakoś ciągle się nie składało. Zawsze było coś ważniejszego. W efekcie musiałam książkę przeczytać jeszcze raz. I nie żałuję. Drugi tom jest zdecydowanie lepszy od pierwszego, głównie za sprawą nowej pary bohaterów – Kiliana i Lidii. Choć niby to rówieśnicy Teriany i Marka, są od nich zdecydowanie bardziej doroślejsi. Co z jednej strony sprawia, że ich linię zdarzeń czyta się przyjemnie, ale z drugiej podkreśla wszystkie słabości drugiego duetu. Czytaj dalej »