Po książce kalibru baaardzo ciężkiego, z zapałem rzuciłam się na książkę lekką, łatwą i przyjemną, czyli na Smoka jego królewskiej mości. Czy czytaliście książki o przygodach Horatio Hornblowera? Bo ja tak. Dawno to było, ale doskonale pamiętam, jak nie mogłam się doczekać kolejnego tomu o przygodach dzielnego żeglarza walczącego z “Boniusiem” na morzu. Ta książka zawierała w sobie wszystko o czym marzy młody czytelnik – nieskomplikowanego bohatera, którego nie można było nie pokochać, przygody, niebezpieczeństwo i pewność, że dobro zawsze zwycięży, a źli ludzie zostaną pokonani. Wszystkie te wspomnienia wróciły do mnie w trakcie lektury “Smoka… Czytaj dalej »