Na odmianę będzie o książce popularno – naukowej. A przynajmniej za taką uznaje ją autor i wydawnictwo. I na tym zdaniu można byłoby tak naprawdę skończyć te recenzje. Być może dla osoby która nie ma szerszej wiedzy o czasach antycznych, ta książka będzie interesująca. Ale dla mnie była…miałka i żerująca na taniej sensacyjce. Co gorsza dziwnym trafem autor wybrał w dużej mierze akurat te tematy które całkiem niedawno gościły na dużym ekranie. Spartanie, Kleopatra, Aleksander Wielki, Haniball, Kommodus, Neron i tak dalej i w tym stylu, z niewielką domieszką czasów, gdy religia chrześcijańska zaczęła wypierać wierzenia dawnych rzymian.
Jeśli zatem ktoś jeszcze nie wie, że miłość grecka oznacza homoseksualizm z lekką przymieszką pederastii, jeśli nie zorientował się, że państwo spartan to państwo rasy panów, jeśli nie wie, że Temistokles to przykład cwanego starożytnego lobbysty i tak dalej -to książka go zafascynuje. Dla mnie nie była żadnym odkryciem, a nawet denerwowała pewną “po – łebkowością”. Cóż zwyczajnie nie lubię książek pisanych “pod publiczkę”
Wydawnictwo Bellona
Jesus Sanchez Adalid – Więzień
Kategorie: HistorycznaWiecie co najbardziej lubię w książkach historycznych? To, że zmuszają mnie do grzebania po źródłach i dowiadywania się nowych rzeczy. (To rzecz jasna dotyczy tylko dobrych książek historycznych.)
Więzień to właśnie jedna z takich książek. Napisana przez Hiszpana, dla którego historia jego kraju nie stanowi żadnej tajemnicy, żongluje więc datami nazwami i faktami ze swobodą prestigidatora….. a co ma począć biedna Polka, momentami wręcz sylabizująca hiszpańsko- francuskie nazwy? Jęczy „stop!” i bulgocząc pod nosem niewybrednie zaczyna grzebać po opracowaniach starając się jakoś uporządkować ten chaos i połapać się kto, co, gdzie, kiedy i komu. W taki właśnie sposób poduczyłam się nieco historii tego pięknego kraju i przekonałam, jak bardzo jest ona skomplikowana i trudna. Nie jest to jednak jedyny zysk z przeczytania „Więźnia”. Czytaj dalej »