
 (0,5 / 5) Przedstawiam Wam jedną z tych książek,  o których trudno powiedzieć cokolwiek, głównie z tego powodu, że błyskawicznie zapadają w… niepamięć. Po mniej więcej tygodniu nie pamiętałam już zupełnie o czym jest, ba, nie pamiętałam nawet imienia głównego bohatera. Całe szczęście, ze  miałam gdzieś notatki, bo inaczej musiałabym to nieszczęście przeczytać jeszcze raz. A to już byłoby bolesne, bo Ciemne tunele, to opowieść kompletnie o niczym, w kompletnie nie wciągającym świecie, z wyjątkowym upodobaniem omijająca logikę,  z arcy kartonowymi bohaterami. Bida z nędzą i kiszonym ogórkiem. Ale, że kiedyś zobowiązałam się do opisywania wszystkich książek jakie zdarzyło mi się przeczytać – cóż, uraczę Was i tym opisem, choć wierzcie mi,  recenzowanie pozycji tak nijakiej to jak praca na dawno zaoranym kartoflisku – namachasz się, namachasz, urobek żaden, a frajda poniżej wód gruntowych. Czytaj dalej »
 (0,5 / 5) Przedstawiam Wam jedną z tych książek,  o których trudno powiedzieć cokolwiek, głównie z tego powodu, że błyskawicznie zapadają w… niepamięć. Po mniej więcej tygodniu nie pamiętałam już zupełnie o czym jest, ba, nie pamiętałam nawet imienia głównego bohatera. Całe szczęście, ze  miałam gdzieś notatki, bo inaczej musiałabym to nieszczęście przeczytać jeszcze raz. A to już byłoby bolesne, bo Ciemne tunele, to opowieść kompletnie o niczym, w kompletnie nie wciągającym świecie, z wyjątkowym upodobaniem omijająca logikę,  z arcy kartonowymi bohaterami. Bida z nędzą i kiszonym ogórkiem. Ale, że kiedyś zobowiązałam się do opisywania wszystkich książek jakie zdarzyło mi się przeczytać – cóż, uraczę Was i tym opisem, choć wierzcie mi,  recenzowanie pozycji tak nijakiej to jak praca na dawno zaoranym kartoflisku – namachasz się, namachasz, urobek żaden, a frajda poniżej wód gruntowych. Czytaj dalej »
Science fiction
Shepherd Mike – Dezerterka
Kategorie: Science fiction, Space opera
 (1 / 5)
 (1 / 5)
Pierwszy tom serii przeczytałam dość dawno temu. Drugi wygrzebałam w ramach porządków w bibliotece i postanowiłam sprawdzić czy i tym razem całość będzie się opierała głównie na próbach udowodnienia, że bohaterka nie jest Honor Harrington. Czytaj dalej »
Dayton Elys Arwen – Przebudzenie
Kategorie: Science fiction
 (1 / 5)
 (1 / 5)
Jeśli autorka we wstępie dziękuje Dainikenowi, to w sumie całej reszty książki już czytać nie trzeba, bo wiadomo czego się spodziewać. Ale w końcu nie powinno się oceniać książki po okładce, więc po pierwszych dwóch linijkach też chyba nie wypada. Postanowiłam dać Przebudzeniu szansę. Czytaj dalej »
Gladiatorzy – Antologia (dwugłos)
Kategorie: Fantasy, Science fiction, Steampunk
 (1 / 5)
 (1 / 5)
Co za dużo to niezdrowo. Taka była moja pierwsza refleksja po odłożeniu opasłej antologii zatytułowanej Gladiatorzy. 760 stron. 21, tak dwadzieścia jeden opowiadań znanych i lubianych autorów . Są w tym towarzystwie takie tuzy jak Jarosław Grzędowicz, Maja i Lidia Kossakowskie, Andrzej Plilipiuk, Magdalena Kozak, Michał Gołkowski, Bartek Biedrzycki…. wyliczać dalej? Jednym słowem sama śmietanka. I rzeczywiście, tak do połowy czytało się tę antologię bardzo przyjemnie.   Czytaj dalej »
Pawełek Jakub – Pierścień ognia
Kategorie: Science fiction
 (1 / 5)
 (1 / 5)
Tajwan właśnie wynalazł zimną fuzję. Oczywiście wszyscy chcą położyć ręce na technologii. Metody nie są istotne, a jeśli w wyniku zastosowania metod w łapy wpadnie też cały Tajwan – tym lepiej dla właściciela łap. I zdecydowanie gorzej dla Tajwanu. Czytaj dalej »
Anderson Gillian , Rovin Jeff – Nadchodzi ogień. Saga końca ziemi. Tom 1
Kategorie: Science fiction (0,5 / 5)
 (0,5 / 5)
Kiedy sięgałam po książkę napisaną przez agentkę Scully, nie spodziewałam się cudów. Liczyłam za to, że dostanę niezobowiązującą lekturę do pociągu i że bardziej doświadczony kolega po piórze powstrzymał zapędy, wykazywane często przez debiutujących pisarzy. Szybko się okazało, że nie powstrzymał. Czytaj dalej »
Majka Paweł – Pokój światów
Kategorie: Fantasy, Postapokalisa
 (4,5 / 5)
 (4,5 / 5)
Pierwszą recenzję i opis znajdziecie tu: link.
Wyjątkowo rozdzielam teksty. Z prostego powodu – wydanie limitowane zasługuje na osobną recenzję i zawiera też dodatkowe teksty, których nie znajdziemy w wydaniu standardowym. Czytaj dalej »
 
										