Mike Carey – Krew nie woda

Kategorie: Thriller, Urban fantasy

krewnieCzy zastanawialiście się kiedyś w jaki sposób powstają demony? A w zasadzie skąd się wzięły? Czy biblijne wyjaśnienie jest poprawne? A może to my sami tworzymy demony? Może się nimi wręcz stajemy? W tomie czwartym – chyba najbardziej mistycznym ze wszystkich przeczytanych przeze mnie do tej pory części opowieści o Felixie Castorze, Fix będzie musiał zmierzyć się nie tylko z istotami nie z tego świata, ale także, a może przede wszystkim, z własną nie najciekawszą przeszłością. Czytaj dalej »

Mike Carey – Przebierańcy

Kategorie: Thriller, Urban fantasy

przebierańcyLektura poprzedniego tomu przygód Felixa Castora zachęciła mnie do sięgnięcia po kolejną część przygód egzorcysty – detektywa. Tym razem jego zadaniem jest wyjaśnienie, z jakiego powodu jeden z kumpli egzorcystów nie tylko popełnił samobójstwo, ale co gorsza również zgeistował zamieniając własny dom i życie wdowy w nomen omen piekło. A jednocześnie Fix musi wypełnić zlecenie – czyli dojść do tego z jakiego powodu zwykły facet, budowlaniec dokonuje nagle brutalnego mordu na tle seksualnym w trakcie którego przemawia głosem kobiety! I znowu, podobnie jak w tomie poprzednim szybko przekonujemy się, że te dwa pozornie nie związane ze sobą wątki są jedynie dwiema stronami tego samego niezbyt pięknego medalu. Czytaj dalej »

Mike Carey – Błędny krąg

Kategorie: Thriller, Urban fantasy

blednyPo ulicach chodzą nieumarli. W zaułkach grasują loup-garrou czyli bardziej swojsko wilkołaki. Dusze po śmierci nie odchodzą w spokoju, tylko plączą się między żywymi. Pół biedy, jeśli tylko się plączą. Gorzej jeśli „zgeistują” i swoje niezadowolenie z faktu wyrwania z ciała zaczną prezentować w sposób wybitnie dla otoczenia nieprzyjemny. Jeśli to kompletu dołożymy demony i sukuby… to zabraknie już tylko aniołów żebyśmy mieli klimat jak z filmu Constantine. I podobieństwo to nie będzie przypadkowe, bowiem autor serii o egzorcyście Felixie Castorze – Mike Carey był jednym z twórców udzielających się przy komiksie Hellblazer – na podstawie którego powstał rzeczony firm. Czytaj dalej »

Adam Zalewski – Biała Wiedźma

Kategorie: Thriller

wiedzmaNie jestem wielbicielką Stephena Kinga. Przeczytałam kilka jego książek w tym Mroczną Wieżę i zwłaszcza po tej ostatniej nie płonę chęcią zapoznania się z całą twórczością. Nie oznacza to jednak, że nie szanuję warsztatu pisarskiego autora  i intelektu bez którego nie dałoby się stworzyć tylu tak dobrze skonstruowanych książek. Tym większe moje zainteresowanie wzbudziła “Biała Wiedźma” Adama Zalewskiego, autora który debiutował późno , bo w wieku lat 57 i od razu został okrzyknięty “polskim Kingiem”. Skoro już stoi na półce to przekonajmy się dlaczego ( i czy na pewno słusznie) nadano autorowi to miano.  Czytaj dalej »

Dawid Morell – Fenomen

Kategorie: Thriller

fenomenDawid Morell to firma sama w sobie. Uznany autor wielu książek znanych i lubianych, bla, bla, bla. Mnie tam nie wszystkie jego książki się podobają. Po świetnej trylogii Bractwo długo nie trafiłam na książkę tego autora do której nie mogłam się w ten czy w inny sposób przyczepić. Toteż za Fenomen brałam się ze sporą podejrzliwością i głównie dlatego, że wręczyła mi go przeurocza pani bibliotekarka, która zawsze stara się mieć dla mnie coś nowego. No więc sami widzicie kochani – nie wypadało się krzywić i wybrzydzać.

Tym razem autor zafundował nam skrzyżowanie science-fiction z thrillerem podlane a raczej uciapciane w psychologii. Szybka akcja, nie do końca dająca się przewidzieć ( no przynajmniej nie na wszystkich płaszczyznach) intryga, wytłumaczenie którego tak naprawdę nie ma, sprawiają, że książkę czyta się szybko i przyjemnie, a brak konieczności dokonywania przez czytelnika jakichkolwiek wyborów czy ocen moralnych, sprawia, że jest jeszcze łatwiej.

Brutalnie można powiedzieć – ot typowa książka dla amerykańskiego czytelnika. Polska wersja dorzuca do tego ładne językowo i stylistycznie tłumaczenie.
I co? Ano nic, przeczytać, pokiwać głową nad doskonałym warsztatem pisarskim i metodą „podaj dalej” posłać w lud. A w tym przypadku oddać co szybciej do biblioteki.

Sarah Waters – Ktoś we mnie

Kategorie: Thriller

ktosHm… Książka w stylu starego dobrego Edgara Alana Poe. Coś się dzieje, ale nikt tak naprawdę nie wie co. Czytelnik obserwujący rozwój wypadków zostaje wciągnięty w wir wydarzeń które teoretycznie da się wytłumaczyć bez odwoływania się do mocy nadprzyrodzonych, ale które tak naprawdę wytłumaczyć jest bardzo trudno. Możemy się tylko zastanawiać, czy rzeczywiście oglądamy jakiś zbiorowy obłęd doprowadzający do kolejnych śmierci, czy też naprawdę w starym podupadającym domu zagnieździła się złośliwa siła. A jeśli po opuszczonych pokojach rzeczywiście grasuje “coś” – to co doprowadziło do jej pojawienia się? Cierpienie i tęsknota matki? Dojrzewanie pokojówki? Bezradność i rozpacz syna? Gorycz i poczucie beznadziei córki? A może nieuświadomione pożądanie domu i posiadłości jakie opanowało doktora rodziny? Odpowiedzi nie dostaniemy.
Książka napisana bardzo dobrze. Postacie żywe, interesujące, intryga poprowadzona płynnie. Bardzo dobrze oddany klimat społeczeństwa  brytyjskiego po drugiej wojnie światowej.  Niby wszystko się zmieniło, ale tak naprawdę nie zmieniło się nic. Bo zmiany muszą zajść w ludzkich głowach – a w nich w dalszym ciągu trwa podział na lepszych i gorszych. Tych z poddasza i suteryny i tych z pokojów. I nic nie szkodzi, że w tych pokojach łuszczy się farba, odpada tynk i spadają postrzępione tapety.

“Ktoś we mnie” powinien zadowolić zarówno miłośników horrorów jak i powieści obyczajowej, choć tych ostatnich chyba jednak bardziej.