Konflikt na Ukrainie. Czwórka przyjaciół uwikłanych w skomplikowaną militarno-polityczną sytuację, którzy trochę z przypadku znaleźli się po różnych stronach barykady.
Marek jest korespondentem wojennym, Michał najemnikiem, walczącym po stronie ukraińskiej, Piotr ochroniarzem premiera Donieckiej Republiki Ludowej. Daria to jedyna kobieta i Ukrainka w tym towarzystwie, mieszkająca przez lata w Polsce dziennikarka. Dzięki strategicznemu obsadzeniu postaci autor jest w stanie pokazać wszystkie perspektywy – ukraińską i separatystyczną, oficjalną, polityczną, finansową i wojskową. Dostajemy niezbyt rozbudowane postacie, które mają wspólną przeszłość, ale poza tym są głównym pretekstem do zmiany perspektywy. A perspektywa zmienia się często, dzięki czemu dostajemy mniej więcej po równo – wojskowe akcje, politykę (tę bardziej i mniej oficjalną), prywatne interesy i szczyptę intryg, mających wpłynąć na wynik jednego z trzech powyższych.
Całość czyta się szybko, chociaż trochę chaotycznie (częste zmiany postaci i perspektyw). Sensacja to nie mój gatunek, czytało się nieźle, chociaż podejrzewam, że są lepsze pozycje z gatunku. Ta ma przede wszystkim walor edukacyjny – nie tylko pokazuje aktualną sytuację na froncie, ale też wyjaśnia przyczyny, decyzje i perspektywy zdecydowanie lepiej niż urywki z serwisów informacyjnych. Z jednej strony brakowało mi bardziej rozbudowanych historii i rozwinięcia niektórych politycznych wątków, ale z drugiej strony – wtedy akcja zwolniłaby tak, że trudno by to było nazwać sensacją.
Szybkie czytadło z dużym walorem edukacyjnym. Dla zainteresowanych.