„Gottland” od zawsze miał dobre recenzje, a reportaże prasowe Mariusza Szczygła też dobrze mi się czytało. Przymierzałem się więc do tej książki od dawna, została przecież napisana prawie dziesięć lat temu. W końcu dojrzałem do lektury – i się mocno rozczarowałem. Autor świetnie zna Czechy – kraj, historię, literaturę, ludzi, sytuacje, wydaje się też, że je rozumie. Czytaj dalej »