Cornwell Bernard – Wojny wikingów t.5 Płonące ziemie

Kategorie: Historyczna

plonace_ziemieBoziu drogi i co tu napisać w sytuacji, gdy w poprzednich tomach powiedziało się o serii praktycznie wszystko?  To największy problem jaki mam zawsze z opisywaniem kolejnych tomów jakiegoś cyklu. A seria o początkach Anglii, nazwana dość przewrotnie “wojny Wikingów” zaplanowana jest na bagatela 9 tomów! Jeśli zatem zaczyna mi brakować pisarskiej “pary” przy piątym, to co będzie przy ostatnim? Czytaj dalej »

Cornwell Bernard – Wojny Wikingów t.4 Pieśń Miecza

Kategorie: Historyczna

piesn_mieczaW sprzedaży pojawił się czwarty tom Wojen Wikingów zatytułowany Pieśń Miecza . Nie ukrywam, że napaliłam się na niego jak przysłowiowa stonka na wykopki. A tu jak na złość w księgarniach które odwiedziłam – nakłady wyczerpane. Zezłościłam się niebotycznie i dawaj – zamówiłam książkę w internecie. A na drugi dzień dostałam…. dwa inne egzemplarze od przyjaciół, którzy widząc moje męki gdzieś tę książkę upolowali. W ten sposób stałam się szczęśliwą właścicielką  trzech egzemplarzy tego samego tomu. Czytaj dalej »

Cornwell Bernard – Wojny wikingów ( t.1 Ostatnie królestwo, t.2 Zwiastun burzy, t.3 Panowie Północy)

Kategorie: Historyczna

wikingowiePo trylogii arturiańskiej i serii książek o przygodach Richarda Sharpe’a możemy się cieszyć kolejnym cyklem autorstwa doskonałego pisarza i popularyzatora historii – Bernarda Cornwella. Tym razem autor “wziął na ząb” okres który dość rzadko, jak mi się wydaje, gości na łamach książek – dziewiąty wiek naszej ery – burzliwy czas najazdów wikińskich na Anglię i rządy pierwszych królów angielskich. Czytaj dalej »

Cornwell Bernard – Zimowy monarcha (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

zimowyCoraz częściej siadając do pisania notek na tym blogu, mam wątpliwości, czy książka którą opisuję rzeczywiście pasuje do gatunku który zawsze podaje w nawiasie. Jak to zgryźliwie skomentował książę małżonek – albo wybieram za skomplikowane książki, albo powinnam zmniejszyć klasyfikację do dwóch gatunków pierwszy to książki “czytalne” a drugi “gnioty”. No ba a co w takim razie z książkami “czytalnymi” tylko w połowie? Ot pułapki klasyfikowania.
A wracając do tematu – wpadł mi w ręce pierwszy tom trylogii arturiańskiej Bernarda Cornwella. No dobrze, zobaczymy co można napisać jeszcze innego na tak ograny temat mruknęłam pod nosem i wzięłam się za czytanie. I znowu, podobnie jak w przypadku “Mgieł Avalonu” przeżyłam miłą niespodziankę.
Czytaj dalej »