(3,5 / 5) Recenzję do tego tomu miałam wstawić już bardzo dawno. Ale jakoś ciągle się nie składało. Zawsze było coś ważniejszego. W efekcie musiałam książkę przeczytać jeszcze raz. I nie żałuję. Drugi tom jest zdecydowanie lepszy od pierwszego, głównie za sprawą nowej pary bohaterów – Kiliana i Lidii. Choć niby to rówieśnicy Teriany i Marka, są od nich zdecydowanie bardziej doroślejsi. Co z jednej strony sprawia, że ich linię zdarzeń czyta się przyjemnie, ale z drugiej podkreśla wszystkie słabości drugiego duetu. Czytaj dalej »
klątwa
Kubasiewicz Magdalena – Kołysanka dla czarownicy (dwugłos)
Kategorie: Urban fantasy(4 / 5) Z twórczością Autorki pierwszy raz zetknęłam się w antologii Harde Baśnie. Jak wiecie spodobało mi się i to bardzo. Opowiadanie Sen nocy miejskiej nie tylko ja uznałam za jedną z najlepszych pozycji tej antologii. Autorka jak widać posłuchała wzdychań i jęków zachwyconych czytelników i podarowała nam całą książkę tego wyjątkowego urban fantasy. Czytaj dalej »
Olejniczak Lucyna – Kobiety z ulicy Grodzkiej T.1 Hanka
Kategorie: ObyczajowaKsiążkę dorzucono mi do koszyka, jako bonus za duże zakupy w księgarni. Wziąć, wzięłam, ale podejrzliwa byłam wobec niej okrutnie. Co to musi być za gniot skoro go darmo rozdają? No, i jeszcze ten opis na okładce – wykorzystana służąca, klątwa… Oj zaleciało mi harlequinem, albo Moralnością pani Dulskiej… a już na pewno literaturą “babską” w całej okazałości… Przeczytałam. Hm… to jest czytalne. Czytaj dalej »
Mortka Marcin – Morza wszeteczne
Kategorie: FantasyKapitanowi Rolandowi zwanemu Wywijasem właśnie wali się sufit na głowę. Bardzo dosłownie. To Anioły prowadzą kolejną krucjatę przeciw portowemu Necroville – mieście występku i piratów. Roland musi szybko odnaleźć swoją załogę i skombinować jakiś okręt, bo poprzedni dzięki bombardowaniu miasta i przyległości właśnie płynie w stronę dna. Czytaj dalej »
Roberts Nora – Wyspa trzech sióstr
Kategorie: Fantasy, ObyczajowaKtoś kiedyś powiedział, że Nora Roberts zamiast książek serwuje soczyste sałatki – może to i ładne, może i kolorowe, może i sprawia przyjemność, ale do porządnego posiłku temu daleko… I “coś” w tej diagnozie jest, choć moim zdaniem nie każdy musi być mięsożercą pożądającym na obiad schabowego, a sałatka może być przyjemną odmianą od innych posiłków. Dlatego nie broniłam się specjalnie, gdy koleżanka wetknęła mi w rękę cieniutką książeczkę zapewniając, że.. “nawet tobie się spodoba”. Fakt, znana jestem z tego, że nie lubię “literatury kobiecej” i nie znoszę seriali w stylu “na dobre i na złe” panoszących się w naszej telewizji, a romanse wszelkiej maści służą mi jako usypiacze. Jednak Nora Roberts nie jest moim zdaniem typową autorką “kobiecą” produkującą hurtowo łzawe opowieści o kopciuszkach i zranionych sercach. Czytaj dalej »