Rezydenta wieży przyniósł mi znajomy i okrasił swój dar niezbyt miłym komentarzem: “masz, będziesz miała co kopać na waszym blogu”. Spodziewałam się zatem, że oto dostałam do czytania gniot nad gnioty. Po przeczytaniu pierwszego tomu mogę spokojnie stwierdzić, że aż tak źle nie było. Rezydent nie jest może literaturą najwyższych lotów, ale na miano gniota też nie zasługuje. To po prostu parodia heroic fantasy (fakt faktem, napisana nieco przyciężkawo), a że nie wszyscy potrafią popatrzeć na swój ulubiony gatunek z przymrużeniem oka, to już inna sprawa. Czytaj dalej »
magia
Card Orson Scott – Zaginione Wrota
Kategorie: Fantasy I znowu trafiła mi się książka o której nie pisze się łatwo, choć całkiem szybko się ją czyta. W pewnym sensie to znak rozpoznawczy autora. Książki Orsona S. Carda potrafią bowiem narobić niezłego zamętu w głowie i sprawić, że przed napisaniem o nich czegokolwiek trzeba trochę pochodzić i trochę je w sobie przetrawić, bo niby w pierwszej chwili są do niczego, a jak się zastanowimy ukazują drugie denko, lub na odwrót czyta się szybko, ale po odłożeniu zastanawia o co tak naprawdę chodziło i na wszystkie bogi – po kiego traciłam na to czas?!
Zaginione wrota to według wydawcy “pierwszy tom nowej serii młodzieżowej autora”. Taki Harry Potter na odwrót. Harry jest magiczny – jego otoczenie nie. Danny jest niemagiczny – jego otoczenie tak. W obu przypadkach otoczenie jest wredne. Czytaj dalej »
Gromyko Olga – Wierni wrogowie (dwugłos)
Kategorie: FantasyNową książkę Olgi Gromyko kupiłam jeszcze kiedy była w przedsprzedaży. Bo, chociaż jej ostatnie dzieło czyli Wiedźma naczelna nie wywołało mojego zachwytu, to generalnie lubię ten styl pisania jakim posługuje się autorka Wiernych wrogów. Jej bohaterowie mają do siebie i do otaczającego ich świata zdrowy dystans i ironiczne podejście. Wynika to najczęściej z tego, że do rzeczonego świata nijak nie pasują. Szlachetne bohaterstwo jest im zdecydowanie obce. Nie ratują patetycznie świata, nie cierpią za “milijony”, a przyjaciół dobierają sobie nad wyraz niestosownie. Do wykonywanego zawodu też mają nieco dziwny stosunek. Czytaj dalej »
A.R. Reystone – Dziewiąty mag tom 1 (dwugłos)
Kategorie: FantasyTa recenzja miała być znacznie ostrzejsza. Ale w tak zwanym międzyczasie przeczytałam, a raczej zaplułam się nad „Księciem Cierni”, „Heretykiem” oraz „Ryzykownym układem” i stwierdziłam, że nie mogę tak „wyczochrać” Dziewiątego maga, bo w porównaniu z wymienionymi wyżej gniotami książka A.R. Reynolds to naprawdę porządny kawałek fantasy, przy którym czytelnik nie ma szans na trwały uraz czoła. Czytaj dalej »
Michael J. Sullivan – Pradawna Stolica. Tom szósty odkryć Riyrii
Kategorie: FantasyPora kończyć różne cykle które zaczęłam “obgryzać” jeszcze w ubiegłym roku. Wygrzebałam zatem ze stosiku ostatni tom przygód dwóch łotrzyków którzy tak naprawdę łotrami nie byli, choć co tu kryć, niejedno mieli za kołnierzem i wzięłam się za czytanie. Przedostatni tom przygód Royce’a i Hadriana, pomimo tego, że oceniłam go pozytywnie – zmęczył mnie potężnie, więc nie specjalnie spieszyłam się do lektury “Pradawnej stolicy”. Tymczasem okazało się, że ostatnią część Odkryć Riyrii, czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Jak było do przewidzenia, autor wziął się w niej do wyjaśniania wszystkich zagadek i rozwiązywania wszystkich fabularnych węzełków jakie w swojej opowieści pozawiązywał. Czytaj dalej »
Jarosław Grzędowicz – Pan lodowego ogrodu. Tom 3 i 4
Kategorie: Fantasy, Science fictionVuko nadal szuka zaginionych naukowców, jednak teraz jest już uzbrojony nie tylko miecz zwiadowców, ale również w wiedzę. Ma też drużynę, na której może polegać i dość nietypowy środek transportu, którym udaje się do Lodowego Ogrodu. Czytaj dalej »
Brent Weeks – Poza cieniem Tom 3 trylogii Anioł Nocy.
Kategorie: FantasyDojechałam wreszcie do końca ostatniego tomu Anioła Nocy. No, działo się w nim, oj działo. Można śmiało powiedzieć, że na całej mapie krainy rozgorzała walka. Ta widoczna, w której ścierają się armie i ta niewidoczna, kiedy ścierają się intrygi, chciejstwa i magia. Jest mrocznie, krwawo i strasznie, czyli tak jak powinno być, choć od razu mówię, moim zdaniem znacznie mroczniejszy i krwawszy był tom drugi. Czytaj dalej »