Ale to już było…. Tak w największym skrócie można podsumować pierwszy tom trylogii Znak Kruka. A jeśli miałabym wskazać dominujące podczas lektury uczucie – to jest to beznadzieja. A gdybym miała podsumować książkę jednym słowem rzekłabym -krwawo. Krwawo, krwawo, krwawo. Czytaj dalej »