(2,5 / 5) Reklamowany jako kontynuacja doskonałej Szmaragdowej Tablicy, Ognisty medalion przywabił mnie do siebie od razu. Rzuciłam się na niego z nadzieją na kolejną zarwaną noc nad książką, która pozostawi po sobie zachwyt nad złożonością fabuły, świetnymi bohaterami, ciekawym tematem i trudnymi pytaniami o ludzkie wybory. Nic bardziej mylnego. Po lekturze czuję się jak ktoś, kto kupił napój gazowany w niedokładnie zakręconej butelce. Ulepek został, ale bąbelki wcięło. Czytaj dalej »