(1 / 5)
Kojarzycie przysłowiowe książki szkolne i akademickie, które teoretycznie opisują fascynujące rzeczy, a są upiornie nudne? Niby człowiek czyta o podbojach Imperium Rzymskiego, a musi podtrzymywać powieki zapałkami. O marszu Aleksandra Wielkiego, a szczęka boli od nadmiaru ziewania. Polska epoka dzielnicowa, a po drugim rozdziale człowiek już nie wie kto jest kim i marzy o kroplówce z kawy. W taki schemat świetnie wpisuje się Republika Piratów. Czytaj dalej »
żaglowce
Mortka Marcin – Listy Lorda Bathursta
Kategorie: PrzygodowaŻaglowce wywołują we mnie uczucia… estetyczne, a Morza wszeteczne nie wzbudziły mojej sympatii. Ale mimo to, postanowiłam spróbować i sięgnąć po zdecydowanie mniej fantastyczną, a bardziej awanturniczą powieść Mortki. Który trochę z powodu tego, co tłumaczy, a trochę tego, co pisze staje się naczelnym autorem od statków. Pływających, nie mylić z kosmicznymi. Czytaj dalej »