Cinda Williams Chima – Król Demon (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

demon

by Atisha

Co się na wszystkie bogi ostatnio wyprawia w literaturze fantasy?! Czytam, czytam i nie wiem – śmiać się, płakać, kląć czy może dać sobie spokój z tym gatunkiem literackim? Moda jakaś się zrobiła paskudna na dwa nazwijmy to nurty. W pierwszym królują wampiry, wampirzyce, nieumarli, anioły, nefilim i tak dalej i w tym stylu. Wszystko dobrze unurzane w sosiku ze “Zmierzchu”, albo innej “Buffy – postrachu wampirów”. No i te sceny seksu, zawsze i obowiązkowo odlotowo kosmicznego, chociaż przy ich czytaniu odnosi się wrażenie, że autorka tyle wie o seksie ile wypatrzyła w internecie.
Drugi nurt to motyw kopciuszka (dla młodszego pokolenia – kopciuszek to taki Harry Potter waszych babć), czyli mamy młodą osobę “tego” lub “tą”, przeznaczoną do czynów niebywałych, albo już dysponującą mocą, której się panicznie boi, albo dopiero mającą tą mocą dysponować ( zupełnie jak w życiu – ktoś dojrzewa i zaczynają mu talerze lewitować po domu….),która jednakże nic o swoim przeznaczeniu nie wie, bo wszyscy w koło się uparli trzymać buźki na kłódkę.

Czytaj dalej »

Rick Riordan – Syn Neptuna (The Son of Neptune)

Kategorie: Fantasy

syn-neptunaPercy uciekając przed gorgonami trafia do Nowego Rzymu – obozu rzymskich herosów. Tam poznaje nowych przyjaciół – Franka i Hazel, i zostaje przyjęty w poczet Legionu. Stara się zwalczyć amnezję – nie pamięta nic poza Annabeth i stara się przypomnieć sobie skąd zna Nico, którego poznał jako brata Hazel, i który wydaje mu się znajomy. Uczy się też nowego podejścia do życia herosa, która z wersją grecką ma niewiele wspólnego i stara się ją pogodzić z przebłyskami pamięci. Frank, Hazel i Percy wyruszają, ku niezadowoleniu władz obozu, na wyprawę na Alaskę – mają uwolnić Thanathosa i przy okazji odnaleźć legendarnego orła legionu, który zaginął tam razem ze sporym oddziałem półbogów kilkanaście lat temu. Czytaj dalej »

Michael Chabon – Związek żydowskich policjantów

Kategorie: Kryminał, Obyczajowa

policjanciJuż sam opis z tyłu okładki był fascynujący: ” czy da się polepić Chandlera z Isaackiem Singerem…”/ Oj da się. I to całkiem udanie da. Od razu napiszę, że nie przepadam za Singerem. Za Chandlerem także z resztą nie. Ten ostatni zwłaszcza zawsze kojarzy mi się z abnegatem nieudacznikiem przegranym nawet wtedy gdy wygrywa. A ponieważ kilka takich egzemplarzy mam dookoła w realnym życiu – więc “wicie rozumicie” obejdę się bez książek o takich ludziach. Czytaj dalej »

Chris Bunch – Star Risk Sp. z o.o.

Kategorie: Science fiction

star-risk-sp-z-o-o

Była major marines M’chel Riss, obecnie najemniczka, ma kłopoty finansowe. Spotkany przypadkiem kolega po fachu Friedrich Von Baldur proponuje jej spółkę w firmie ochroniarskiej. Potem dołączają jeszcze Jasmine King – piękna, inteligentna i z charakterem anioła (tak nierealna, że wszyscy sądzą, że jest androidem) i chodząca kasa zapomogowo-pożyczkowa pod postacią Groka – włochatego obcego. Ta zbieranina tworzy Star Risk i stara się zdobyć pierwsze zlecenie, co nie jest proste biorąc pod uwagę brak znajomość i międzygalaktyczną konkurencję… Czytaj dalej »

Chadwick Elizabeth – Córki Graala

Kategorie: Fantasy, Historyczna

gralaLubię książki Elizabeth Chadwick. Zazwyczaj są dobrze oparte na badaniach historycznych, autorka dba o szczegóły i stara się aby ją za bardzo fantazja nie poniosła. A jednak przy kupowaniu “córek” trochę mi zadrżała ręka. Święty Graal i jego spadkobiercy to temat modny do bólu, eksploatowany do bólu i w efekcie nudny też do bólu. Ile na wszystkie bogi można czytać wariacji na ten sam temat?!
Zaufanie do autorki przeważyło jednak moją nieufność do tematu i ostatecznie książka wylądowała na mojej półce. Cóż, jeśli chodzi o tło historyczne – to się nie zawiodłam. Elizabeth odrobiła lekcję porządnie i jej opis krucjaty przeciwko katarom jest zgodny z historią. Nie zawiodłam się także na jej warsztacie pisarskim – bohaterowie nie są papierowi, mają w sobie to coś co powoduje, że się im zwyczajnie “kibicuje”. Czytaj dalej »

Simon Green – Błekitny księżyc t.1 (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

ksiezyc

Zajawka na okładce sugerowała, że oto pojawiła się nowa książka z rodzaju „fantastyka i fantasy dla szyderców”, czyli taka jakie ostatnio, zapewne z racji wieku najbardziej lubię czytać. Toteż rzuciłam się na nią z blaskiem w oku i pieśnią na ustach. Kilka pierwszych stron podtrzymało dobre wrażenie, a potem…. Jak zawsze wylazły różne „ale” a imię ich było LEGION. „Błękitny księżyc” okazał się przede wszystkim książką zmarnowanych pomysłów. A także książką przedziwnej polszczyzny, na tyle niezgrabnej, że kilka razy musiałam się upewnić czy naprawdę mam do czynienia z tłumaczonym obcokrajowcem, a nie z dziełem popełnionym przez nastoletni produkt polskiej myśli edukacyjnej Czytaj dalej »

Kit Fai Pai – Córka konkubiny

Kategorie: Obyczajowa

konkubinaLubię książki opowiadające o Dalekim Wschodzie. Czytając je ( mówię o tych dobrych) czuję się trochę tak, jakbym uchylała zasłonę oddzielającą mnie od zupełnie innego wymiaru. Lubię te książki za ich poetykę, odmienność myślenia, za to, że my, zarozumiałe “zachodniaczki” wychodzimy w tych książkach na skostniałych nietolerancyjnych bałwanów, z których tylko można się śmiać, zaś zrobienie w przysłowiowego konia należy niemalże do obowiązku każdego porządnego Chińczyka czy Japończyka.
Lubię też za to, że świat przedstawiany w książkach jest w gruncie rzeczy jeszcze bardziej ksenofobiczny, skostniały i nietolerancyjny niż nasz własny. Czytaj dalej »