(3 / 5)
O cyklu Jasienicy sporo słyszałam, a kiedy dokopałam się audiobooka postanowiłam zaryzykować.
Na wstępie dowiadujemy się co nieco o samym autorze (to też mógłby być niezły temat na biografię), a potem lądujemy w początkach polskiej państwowości… Tylko jakiejś takiej dziwnej.
Jak sam autor twierdzi – jest to swobodne literackie opowiadanie. I tak to się odbiera – jako opowieść bardzo bliską w stylowi i odbiorze beletrystyce. Co ciekawsze – z każdego fragmentu wypływa duma autora z naszej historii oraz radość z pisania i możliwości przekazania tej historii. Jeśli autor czegoś nie wiedział, bo w źródłach nie było, to dopowiada, spekuluje. A zawsze jest to pozytywna spekulacja – taka, która widzi jak najlepsze intencje w postaciach lub taka, która ma przynieść największe korzyści państwu. I właśnie to dumne, pozytywne podejście i te spekulacje sprawiają, że chce się poznawać tę historię. I to nie tylko dlatego, że rzadko da się natknąć na taką gloryfikację naszej przeszłości, ale też dlatego, że emocje autora sprawiają, że historia jest żywa, bliższa i mniej abstrakcyjna niż suche fakty.
Wady… cóż, książka zestarzała się trochę. I to nawet nie jest kwestia języka czy konstrukcji zdań – te nawet dodają uroku. Ale kwestia najnowszych badań, dzięki którym wiemy, że spekulacje autora i to czym zapełnił luki w ówczesnej wiedzy wyglądały trochę inaczej.
Świetna książka, nadaje się nie tylko do odświeżenia wiedzy historycznej, ale też dobrze działa jako… poprawiacz nastroju.