(3 / 5) Przyznam, że niespecjalnie przepadam za polską literaturą fantastyczną. Ta bowiem – jak ktoś to napisał w innej recenzji – zabetonowała się na amen. Funkcjonuje w niej kilka nazwisk gwarantujących dobry poziom i… te same motywy. Jak Marta Kisiel, to cykl z Lichotką, prawie jak Pan Samochodzik. Jak Piekara to cykl o Inkwizytorze, coraz mocniej zalatujące mizoginizmem, jak Jadowska to Dora Wilk i jej coraz mniej strawne przygody. Jak Dębski to… . I tak dookoła Wojtek. Od czasu do czasu błyśnie coś nowego, jak Robert Wegner, czy Agnieszka Hałas. Czytaj dalej »
Author: K. Wal
Bass Bill, Jefferson Jon – Trupia Farma
Kategorie: Obyczajowa, Popularnonaukowa (4 / 5) Trochę się obawiałam, czy lektura tej książki nie nadweręży mojego żołądka, bo sami przyznajcie, tytuł i zagadnienie do najapetyczniejszych, delikatnie mówiąc – nie należą. Toteż Trupia farma leżała sobie w stosiku, leżała, leżała… wreszcie w te wakacje zdecydowałam się na jej lekturę. I powiem Wam, że wcale tak strasznie nie było. Twórca słynnego ośrodka badań nad śmiercią okazał się być nie tylko świetnym gawędziarzem ale też bardzo taktownym człowiekiem, który mimo obcowania ze śmiercią w jej najpaskudniejszym, najbardziej odrażającym aspekcie – potrafił zachować umiar i wrażliwość. A to w dzisiejszych czasach, które uwielbiają epatować obrzydliwościami, jest dużą sztuką. Czytaj dalej »
Holmberg Charlie N. – Papierowy mag
Kategorie: Fantasy, Steampunk (1 / 5) Ktoś kiedyś powiedział, że literatura fantastyczna wyszła spod strzech i trafiła do szkoły. Po lekturze Papierowego maga doszłam do wniosku, że trafiła już do klas 1-3, bo na takim mniej więcej poziomie jest twórczość autorki. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, jak bardzo, wręcz przerażająco płaskim i niedorobionym konceptem jest ta książka. A dzieci, zwłaszcza dzieci zasługują na naprawdę dobrą literaturę, która nie spaczy ich gustów. Czytaj dalej »
Suchocka Agata – Woła mnie ciemność
Kategorie: Fantasy (3 / 5) Pierwszym co mnie zaskoczyło, była notatka na okładce, że książka jest nieodpowiednia dla dzieci, a i dorosłego może zdegustować. Nie da się ukryć, że uniosłam brwi bardzo wysoko, bo naprawdę w dobie realizmu seksualnego zatrącającego o pornografię, taka notka powinna znaleźć się na co drugiej książce. Dlaczego więc znalazła się na okładce akurat tej powieści? Zabieg marketingowy? Po lekturze uważam, że owszem, z jednej strony za owym wpisem stał zabieg marketingowy, bo cóż może wabić mocniej od zakazanego owocu, a z drugiej strony być może lekka obawa, bo w dzisiejszym ogłupionym świecie, w którym nawet tęcza może się kojarzyć niektórym ze zbereźnościami książka tak jawnie “tęczowa” może również napytać biedy wydawnictwu, a i samej autorce. Czytaj dalej »
Cherezińska Elżbieta – Turniej cieni
Kategorie: Historyczna (3 / 5)Pod skóra naszej rzeczywistości toczy się życie o którym nie mamy pojęcia. Jeśli o nim wspominamy, to w kontekście kryminalnych porachunków, mafijnych rozgrywek, trupów i krwi. Tymczasem obok, dzieje się coś jeszcze. Toczy się tzw. “wielka gra”. Wojna wywiadów, polityczna rozgrywka, nie mniej brudna i krwawa jak ta mafijno – bandycka. I nie jest to wcale wymysł XX wieku. Wystarczy wspomnieć podskórną rozgrywkę, która wsparła koronację Bolesława Chrobrego, czy sukcesy polskiej dyplomacji za czasów Władysława Jagiełły. Czytaj dalej »
Guillou Jan – Złoty wiek. T.1 Bracia z Vestland
Kategorie: Obyczajowa (4 / 5) Nie jestem wielką fanką sag rodzinnych wszelkiej maści czy to serialowych czy książkowych. Jedyny wyjątek zrobiłam kiedyś dla Sagi Rodu Whiteoaków. Głównie dlatego, że zaczytywały się nią mama z babcią. Ba, niemal toczyły wojny o to, która z nich jako pierwsza dorwie się do nowego tomu. A tych było… 15. Jeśli chodzi o Złoty wiek, na razie wydano 7 tomów. Czy jest więcej? Na razie nie wiem. Czy sięgnę po następny? O tym jak zwykle na końcu. Czytaj dalej »
Cyberpunk girls. Zbiór opowiadań (dwugłos)
Kategorie: Cyberpunk, Science fiction (2 / 5) Trafiła mi się kolejna antologia. Tym razem osadzona w klimatach cyberpunkowych. Nie da się ukryć, że czytając ją miałam wrażenie, że powstała trochę jakby w odpowiedzi na Hardą Hordę. I trochę przy okazji zgubiła to, co było siłą tamtej antologii czyli tą skrzącą się odcieniami różnorodność. W trakcie lektury Cyberpunk… miałam wrażenie, że czytam 7 opowiadań napisanych tą samą ręką.