UWAGA, Wcześniejsza recenzja tego tytułu znajduje się Tutaj
(4 / 5) Lawrence Wright jest doświadczonym reporterem „New Yorkera” i autorem już ośmiu książek z dziedziny literatury faktu – w tym się specjalizuje. Tym razem pisze o scjentologii – ni to religii, ni to nauce – ale o strukturze na pewno potrafiącej skutecznie zdobywać znaczenie, pieniądze i uznanie – a także sprawnie „łowić” celebrytów z Hollywood, którzy potem nie tylko zasilają ten ruch swoimi dolarami, ale też są żywą reklamą selenologicznych nauk i poglądów. Czytaj dalej »

(3,5 / 5) Dziwnie się czyta taką książkę – napisana w 2010 roku, wydana w 2011, wydanie, które czytałem to wznowienie z 2017r., a świata, który opisuje zapewne już nie ma. Dzienniki Kołymskie to reporterska opowieść Jacka Hugo-Badera o podróży na Kołymę. Sama ta nazwa budzi grozę, także w Polsce, bo wiadomo – łagry, zesłańcy, Gułag, milion zmarłych więźniów, a może dwa miliony, jaka to różnica w tym dziwnym kraju, gdzie wszystkiego tak mnogo, że jednostka albo i milion jednostek w tą czy w tamtą nie ma specjalnego znaczenia… 

(3 / 5) Ta książka jest już dość wiekowa – napisana w roku 2005, w Polsce wydana w 2017. Autor w tym czasie był jeszcze wysokiego szczebla funkcjonariuszem norweskiej policji kryminalnej, a „kryminały” pisał obok swojej pracy. Dopiero później, gdy przeszedł na emeryturę, zajął się w pełni pisaniem. Piszę o tym, bo ma to swoje konsekwencje dla książki – z jednej strony Autor opisuje świat i sprawy, które zna – z drugiej jednak nie może napisać wszystkiego, zwłaszcza o metodach śledczych, taktyce wykrywania powiązań czy wreszcie o kwestiach techniki kryminalistycznej. 
(4,5 / 5) Jakiś czas temu recenzowałem tu „Głębokie Południe” – teraz czas na południe najgłębsze. Książka wydana – tak jak i tamta – przez Wydawnictwo Czarne i też w serii amerykańskiej. Tyle tylko, że Autor jest Brytyjczykiem, choć mieszka w Tucson, Arizona (ten charakterystyczny amerykański domicyl – miasto i stan…). Być może – paradoksalnie – dlatego było mu łatwiej wziąć się za jeden z najcięższych amerykańskich tematów – niewolnictwo i jego skutki społeczne trwające do dziś. Opisuje jedno niewielkie miasteczko – owo tytułowe Natchez w Missisipi. 
