Kiedy zaczęłam czytać ostatnią część Cyklu Demonicznego, bardziej cieszyłam się z tego, że to już koniec i dłużej się nie będę męczyć nad dialogami o niczym i miliardem wątków pobocznych niż z tego, że – być może – będzie w końcu okazja poznać epickie zakończenie i zapowiadaną przez wszystkie tomy Sharak Ka. Czytaj dalej »
Fantasy
Kisiel Marta – Oczy uroczne (dwugłos)
Kategorie: Urban fantasy
Dom kupiony na Allegro, postawiony w środku niczego. Czytaj: w środku lasu. Bez wody, bez prądu. I, o zgrozo, bez zasięgu. Ale własny, z równie własnym psem i trochę mniej własnym czortem. Pies, co prawda, ma tylko trzy łapy, a czort wadę zgryzu, ale i tak jest pięknie. Czytaj dalej »
Pilipiuk Andrzej – Aparatus
Kategorie: Historyczna, Przygodowa, Urban fantasy
Szukałam lekkiej książki na podróż, trafiło na wznowienie zbioru opowiadań Pilipiuka, które z Wędrowyczem nie mają nic wspólnego. Czytaj dalej »
Ziemiański Andrzej – Obława. Virion. Tom 2
Kategorie: Fantasy
Virion na zapomnianym końcu cesarstwa znalazł osadę pełną zbiegów, łotrów i wyrzutków, gdzie nikt o przeszłość nie pyta. Udało mu się stworzyć w miarę spokojny kąt dla żony, jednak nie na długo – zbliża się cesarska obława. A razem z obławą czarownica, mająca tylko jeden cel – znaleźć Viriona. Najlepiej żywego. Czytaj dalej »
Duszyński Tomasz – Droga do Nawi
Kategorie: Urban fantasy
Nie znoszę Amerykańskich Bogów – są przereklamowani, chaotyczni, nudni i napisani jakby autor dostawał wierszówkę. Czemu niby wspominam Gaimana? Bo Droga do Nawii to tacy Słowiańscy Bogowie. Czytaj dalej »
Gołkowski Michał – Stalowe szczury. Tom 2. Chwała
Kategorie: Historyczna, Steampunk
Pierwszy tom pochłonęłam jednym tchem, na dodatek zakończenie zapowiadało spore zmiany w tomie drugim, więc czym prędzej po niego sięgnęłam. I zazgrzytało… niestety nie był to tylko zgrzyt olinowania sterowca. Czytaj dalej »
Kossakowska Maja Lidia – Bramy światłości. Tom 3
Kategorie: Angel fantasy
Uff, bohaterowie w końcu wyszli z lasu, wyprawa zbliża się do finału, trylogia na szczęście też – jeszcze tylko kilka tygodni wyprawy, jeszcze tylko kilkaset stron i będzie można odetchnąć.
I zaprawdę odetchnęłam jak już skończyłam. Czytaj dalej »