Nigdy mnie nie kusiło, żeby przeczytać pamiętnik wytworzony przez celebrytę. Ale jeśli jest to pamiętnik celebryty na skalę galaktyki, kucharza i bohatera to mogę się zastanowić. Zwłaszcza jeśli jest to pamiętnik napisany przez Kossakowską. I nagrodzony Zajdlem. Czytaj dalej »
Science fiction
Howey Hugh C. – Silos T.1 Silos (dwugłos)
Kategorie: Postapokalisa, Science fiction
Silos to książka od której dostaję klaustrofobii. Klaustrofobii od wyobrażania sobie tego miejsca i pewnego rodzaju klaustrofobii psychicznej – od wyobrażania sobie tego koszmarnego, opartego na jednym wielkim kłamstwie społeczeństwa. Społeczeństwa, które dla najlepszych ma tylko jedną karę – śmierć. I jeszcze jedno przyprawiało mnie o duszności. To przerażająca świadomość, że scenariusz na jakim oparto książkę jest możliwy do zrealizowania w każdej chwili. Na świecie żyje wystarczająco wielu szaleńców i drani którym marzy się zabawa w Pana Boga… Czytaj dalej »
Antologia – Nominacje do nagrody im. Janusza A. Zajdla 2015 (dwugłos)
Kategorie: Fantasy, Science fiction, Urban fantasyTradycyjna antologia złożona z nominowanych opowiadań i fragmentów powieści, którą można sobie ściągnąć tutaj, a którą uczestnicy Polconu dostają w formie książkowej. Nie przepadam za zbiorami opowiadań różnych autorów głównie dlatego, że najczęściej oznacza to bardzo nierówny poziom, jednak Antologia jest zbiorem najlepszych opowiadań z roku 2014. Poza tym wypadało przeczytać, żeby wiedzieć gdzie postawić krzyżyk… Czytaj dalej »
Egan Greg – Diaspora (dwugłos)
Kategorie: Science fictionZa tę książkę najpierw zabrała się Atisza. Pomęczyła się z nią trochę, pomęczyła, po czym posłała ją lobem w kierunku mojej półki. Dlaczego? Podobno z racji wykształcenia technicznego miałem się lepiej nadawać do jej recenzowania. Nie bardzo wiedziałem o co chodzi… po czym otworzyłem Diasporę.
Yatima przyjrzało się otaczającym polis gwiazdom. Wszystkie emitowały światło i widmie przesuniętym w wyniku efektu Dopplera, tworząc na niebie nieruchome koncentryczne fale koloru – od ekspansji po konwergencję. Ve zastanawiało się, jak powinni się zachować, gdy wreszcie dościgną uciekających.
Pewnie myślicie że wybrałem jakiś wyjątkowo odjechany moment z książki. Nie, to są dosłownie trzy pierwsze zdania. Dalej zresztą styl jest dość podobny. Czy warto się więc przez to wszystko przebijać?
Kossakowska Maja Lidia – Takeshi. Tom 2. Taniec tygrysa
Kategorie: Fantasy, Science fictionPierwszy tom Takeshiego wzbudził we mnie spory entuzjazm, więc na tom drugi rzuciłam się radośnie jak tylko przytachałam go z księgarni. Jednak tym razem entuzjazm powoli opadał i w końcu zniknął kiedy skończyłam czytać. Czytaj dalej »
Kołodziejczak Tomasz – Czerwona mgła (Ostatnia Rzeczpospolita. Tom 2) (dwugłos)
Kategorie: Postapokalisa
Kajetan Kłobudzki, geograf hetmana wielkiego koronnego, zostaje wysłany na Kresy, żeby aktualizować mapy i zbadać tajemniczą Czerwoną Mgłę.
Brzmi jak opowieść z czasów sarmackich, prawda? A co jeśli mówimy nie o przeszłości a przyszłości gdzie hetman jest elfem a na Kresach poza mgłą czają się urka-hai.
Już macie dość? Jeśli nie to zapraszam na dalszą jazdę bez trzymanki, dzisiejszym kierowcą jest Tomasz Kołodziejczak.
Hamilton Peter F. – Judasz Wyzwolony (t. 1 i 2)
Kategorie: Science fiction, Space opera
Nie jest mi łatwo z tą książką. Dwa tomy pierwszej części, Gwiazdy Pandory – Ekspedycję oraz Inwazję – łyknąłem niemal „na raz” i wychwalałem pod niebiosa. Podobało mi się tam niemal wszystko, a zastrzeżeń właściwie nie miałem.
Judasz Wyzwolony to właściwie… jeszcze więcej tego samego. Wiadomo, że trafiło się na niezłego autora kiedy to jest największy zarzut. To jest dalej ten sam Hamilton: solidny, skuteczny fachowiec. Warsztat – pierwsza klasa. Świat spójny, chwilami nawet za bardzo. Jego bohaterowie się nie spłaszczyli, dalej mają swoje cele i motywacje – choć kierują ich one wszystkie w mniej więcej tą samą stronę, to zupełnie różnymi drogami. Chciałoby się powiedzieć – skoro jest technika, to powinny być punkty.
A mimo to czegoś mi tutaj brakuje. Może dlatego, że nie robię już tak często „wow” pod nosem jak podczas lektury Gwiazdy Pandory.


