Fiona McIntosh – Zemsta

zemsta

Wreszcie dopadłam drugi tom trylogii Fiony McIntosh.O pierwszym, zatytułowanym “Zdrada” już pisałam na tym blogu, więc zainteresowanych zapraszam do odgrzebania tej notki.

Po raz kolejny sprawdziła się stara zasada, że zepsuć można dosłownie wszystko. W tym przypadku, udało się spaprać, dobrą klasyczną fantasy, czyli coś, co spaprać jest tak naprawdę bardzo trudno. W tomie drugim nie ma już w zasadzie tajemnicy. Czytelnik wie wszystko i z wyżyn swojej wiedzy spokojnie, lekko znudzony obserwuje rozwój wypadków, A że ten ostatni jest dość przewidywalny – czytelnik zaczyna się nudzić jeszcze bardziej. Co gorsza przewidywalne są również zagrożenia ( w dodatku opisane tak, że nie ma najmniejszej szansy, żeby się nimi zainteresować). Czarny charakter przeżył i ma się dobrze, o ile zaćpywanie się jakimś miejscowym specyfikiem można za takowy stan uznać, Xantia plącze się w pobliżu i jest bajecznie bogata, cudownie uzdrowiony paladyn Saxon natrafia na ślad Gotha niemal natychmiast jak tylko się zabierze za poszukiwania, ( wystawiając w ten sposób fatalne świadectwo elitarnej jednostce królewskiej gwardii, która podobno bezskutecznie poszukiwała wredniaka). Cudownie uratowany Tor wreszcie dochodzi do siebie po traumie spowodowanej egzekucją i zabiera się za działanie. No nazwijmy to działaniem. Główny bohater sprawia na mnie raczej wrażenie kukiełki,której wreszcie ktoś naprawił sznurki… Drogi sporej grupy postaci z poprzedniego tomu krzyżują się w jakimś zakazanym kącie, dziwnym trafem tym samym gdzie schował się Goth. Dzieci Tora zdążyły tymczasem w cudowny sposób stać się nastolatkami – no, bo ukryto je w rzeczywistości gdzie czas płynął w innym rytmie, więc gdy Tor jej zawezwał do siebie to się cokolwiek zdziwił… Na koniec dochodzi do spotkania Tora, jego ukochanej i dzieciaków…. bla, bla, bla. Jeśli zaczęliście już ziewać macie całkowitą rację. Ja prawie zasnęłam. Jedno jest pewne. Za trzecim tomem tego “cudu”rozbijać się nie będę…..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *