(4,5 / 5)
Widziałam w internetach sporo zachwytów nad tą książką, co standardowo wzbudziło we mnie sporo sceptycyzmu, ale po przeczytaniu Wypieków defensywnych postanowiłam spróbować. O dziwo – w tym przypadku internety miały racje. Jakie to jest dobre! Czytaj dalej »
baśnie
Broadway Alice – Tusz (Księgi Skór T.1)
Kategorie: Fantasy, Obyczajowa (3 / 5) W tej książce nie znajdziesz elfów, aniołów, ani niczego, co mogłoby się z fantasy kojarzyć. A jednak… to fantasy . A dokładniej political fiction. I, jak niemal każde political fiction – jest dość przerażające. Opowiada o manipulacji społecznością, wypaczonej wierze, autorytaryzmie ukrytym za pięknymi słówkami i wzniosłymi ideami. Szkoda tylko, że talent pisarski nie nadążył za pomysłem.
Czytaj dalej »
Antologia – Kwiat paproci i inne legendy słowiańskie
Kategorie: Fantasy, Urban fantasy (4 / 5)
Czyli kolejna słowiańska antologia. I to złożona nie tylko z tekstów autorek związanych bezpośrednio w wydawnictwem. Jest tu też parę nazwisk, których nie znam i parę, które mocno się ze słowiańską fantastyką kojarzą.
Radośnie zaczęłam czytać niedługo po premierze i jest to zdecydowanie najlepsza antologia słowiańska jaką czytałam. Jest sporo tekstów dobrych i bardzo dobrych. Dla wyrównania oczywiście gorsze też się znajdą, ale całość i tak tworzy ciekawy przekrój przez klimaty, światy i całkiem spory zestaw demonów. Czytaj dalej »
Mull Brandon – Baśniobór. Tom 1
Kategorie: Przygodowa, Urban fantasy (1 / 5)
Przeczytałam większość popularnych serii dla starszych dzieci i młodzieży, ale mimo że Baśniobór stał na półce i kusił okładką jakoś do tej pory omijałam tę serię. Po przeczytaniu pierwszego tomu uważam, że to instynkt czytelniczy wyjątkowo się uaktywnił i kazał omijać mi to badziewie szerokim łukiem. Czytaj dalej »
Antologia – Harde baśnie (dwugłos)
Kategorie: Fantasy(5 / 5)Wpadła mi w ręce kolejna po Hardej Hordzie produkcja doborowej grupy autorek fantasy. Panie trzymają poziom, więc spodziewałam się porcji dobrej literatury i niezłej rozrywki. I, co jak wiecie jest sporą rzadkością na tym blogu, z przyjemnością donoszę, że się nie zawiodłam. Ba, przeróbki, czy wręcz wywracanie bajek na lewą stronę spodobało mi się znacznie bardziej niż pierwsza publikacja damskiej hordy. Czytaj dalej »