No, moi drodzy, powiem Wam, że już dawno się tak nie ubawiłam. I nie, to wcale nie jest fantasy humorystyczna. Ba, gdyby nie ten sarkastyczny humorek unoszący się nad fabułą, to Królowie Wyldu byliby bardzo przeciętną książką. Schematyczną i prostą. Na całe szczęście autor, zamiast pisać poważną heroic fantasy pozwolił sobie na zabawę konwencją i kpiny z kanonu. A co lepsze wciągnął w tę zabawę tłumacza, który dołożył swoje co nieco do klimatu. Czytaj dalej »
parodia
Basztowa Ksenia, Iwanowa Wiktoria – Ciężko być najmłodszym (Książę Ciemności t.1) (dwugłos)
Kategorie: FantasyLiteratura fantasy zza wschodniej granicy nie ma ostatnio dobrej passy. I to niestety za sprawą takich “pewniaków ” jak Olga Gromyko czy Aleksandra Ruda . Raz im się uda rzecz wyśmienita, raz znowu uraczą czytelnika takim knotem, że nie wiadomo, śmiać się czy płakać. Nie dziwcie się zatem, że porównanie książki popełnionej przez dwie debiutantki do powieści Gromyko i Rudej nie wywołało we mnie nadmiernego entuzjazmu. Postanowiłam jednak, na przekór złym doświadczeniom dać szansę Paniom autorkom. Czytaj dalej »
Wójtowicz Milena – Post Scriptum
Kategorie: FantasyFantasty humorystyczne, to coś co tygrysy bardzo lubią czytać. I jak na złość tego gatunku nie ma zbyt wiele na rynku. Nic zatem dziwnego, że gdy wypatrzyłam nową książkę Mileny Wójtowicz – capnęłam ją w ciemno, byle szybciej dorwać się do niej i odstresować po trudnym dniu. Okazało się jednak, że tak naprawdę mogłam sobie darować. A wiecie dlaczego? Bo na dobrą sprawę już tę książkę mam na półce! Czytaj dalej »
Tuchorski Andrzej – Rezydent wieży t.2
Kategorie: FantasyDrugi tom przygód maga Klavresa przynosi nam wszystko to, co poznaliśmy w tomie pierwszym, z kontynuacją i rozwinięciem niektórych wątków włącznie. A w zasadzie nie tyle “włącznie” ile wyłącznie. Najwyraźniej sesja RPG rozwijała się dalej i autor zyskał nowy materiał którym raczył się z nieszczęsnymi czytelnikami podzielić. I wszystko to dalej w postaci teoretycznie osobnych opowiadań. W tym miejscu mogłabym skończyć recenzję tego tomu. Czytaj dalej »
Tuchorski Andrzej – Rezydent wieży t.1
Kategorie: FantasyRezydenta wieży przyniósł mi znajomy i okrasił swój dar niezbyt miłym komentarzem: “masz, będziesz miała co kopać na waszym blogu”. Spodziewałam się zatem, że oto dostałam do czytania gniot nad gnioty. Po przeczytaniu pierwszego tomu mogę spokojnie stwierdzić, że aż tak źle nie było. Rezydent nie jest może literaturą najwyższych lotów, ale na miano gniota też nie zasługuje. To po prostu parodia heroic fantasy (fakt faktem, napisana nieco przyciężkawo), a że nie wszyscy potrafią popatrzeć na swój ulubiony gatunek z przymrużeniem oka, to już inna sprawa. Czytaj dalej »
Michael Peinkofer – Powrót Orków (dwugłos)
Kategorie: FantasyOrki są brzydkie, wredne i śmierdzą. O Orkach się nie pisze. No bo jak można pisać o istotach które uznaje się za … żuli świata fantasy? Toteż kiedy wpadła mi w ręce książka której głównymi bohaterami są właśnie orki – zabrałam się za czytanie z wielkim zainteresowaniem. Rozumiecie – o hobbitach już było, o elfach jasnych i ciemnych nasmarowano niejedno tomiszcze, krasnoludy posiadają swoją literaturę, a orki nie. Kolega, który mi tę książkę pożyczył zapowiedział z błyskiem w oku, że to parodia, ale nic więcej powiedzieć nie chciał.
Książka rzeczywiście okazała się po części parodią “Władcy Pierścieni”, a po części parodią parodii, zaś para głównych bohaterów niemal od pierwszych stron kojarzy się nieodparcie z Flipem i Flapem. Czytaj dalej »
Simon Green – Błekitny księżyc t.1 (dwugłos)
Kategorie: FantasyZajawka na okładce sugerowała, że oto pojawiła się nowa książka z rodzaju „fantastyka i fantasy dla szyderców”, czyli taka jakie ostatnio, zapewne z racji wieku najbardziej lubię czytać. Toteż rzuciłam się na nią z blaskiem w oku i pieśnią na ustach. Kilka pierwszych stron podtrzymało dobre wrażenie, a potem…. Jak zawsze wylazły różne „ale” a imię ich było LEGION. „Błękitny księżyc” okazał się przede wszystkim książką zmarnowanych pomysłów. A także książką przedziwnej polszczyzny, na tyle niezgrabnej, że kilka razy musiałam się upewnić czy naprawdę mam do czynienia z tłumaczonym obcokrajowcem, a nie z dziełem popełnionym przez nastoletni produkt polskiej myśli edukacyjnej Czytaj dalej »