Peter F. Hamilton – Gwiazda Pandory 2. Inwazja

Kategorie: Science fiction, Space opera

inwazjaPierwszą część Gwiazdy Pandory przeczytałem dawno strasznie, bo aż w marcu. Wspomnienia z niej zachowałem bardzo przyjemne, mimo początkowego podchodzenia do niej jak pies do jeża. Mimo tego obawiałem się jednak, że postaci pozapominałem już dawno a wątki pogubiły się po zakamarkach pamięci.

A to niespodzianka. Otwarcie Inwazji było bowiem jak wejście po pół roku nieobecności do ulubionej knajpy. Drzwi zamykają się za tobą ze znajomym szczękiem. Barman podnosi oczy znad baru, uśmiecha się spod wąsa i sięga po szklankę by nalać ci to, co zawsze. Opadasz na ulubiony fotel by delektować się napojem i jazzem sączącym się miękko z głośników…

…a barman-Hamilton z szaleńczym śmiechem wciska gaz do dechy. W dodatku robi to tak zręcznie, że nawet nie przechodzi ci przez myśl zapytać: dlaczego właściwie ta knajpa ma gaz?

Czytaj dalej »

Shepherd Mike – Kris Longknife. Tom 1. Buntowniczka (dwugłos)

Kategorie: Space opera

kris-longknife-tom-1-buntowniczkaKris Longknife jest córką premiera, wnuczką bohaterów narodowych (niezależnie od tego, z której strony drzewa genealogicznego by nie spojrzeć), krewną pracowników ministerstwa (dowolnego) i dziedziczką fortuny. Na swoje nieszczęście ma też ambicje, żeby nie przejść przez życie korzystając ze sławy rodziny, tylko osiągnąć coś wysiłkiem własnym. Na dodatek nie interesuje jej polityka, czyli ma mocno ograniczony wybór możliwej kariery. Czytaj dalej »

Peter F. Hamilton – Gwiazda Pandory 1. Ekspedycja

Kategorie: Science fiction, Space opera

Gwiazda-Pandory-tom-1-Ekspedycja_Peter-F-Hamilton,images_big,21,978-83-7506-238-0Zapewne każdy fan science-fiction (bądź ktokolwiek będący choć po części nerdem) zgodzi się ze mną – od czasu do czasu jakaś mała space opera nie jest zła. Tą książkę dostałem do łapy – jak wiele innych zresztą – bez żadnej rekomendacji. Ba – nawet z informacją, że właścicielka czytała już coś autora, ale na kolana jej nie rzuciło.

Cóż – westchnąłem – najwyżej odłożę to w połowie, choć nie lubię zostawiać niedokończonych lektur (jest to wyraz skrajnego niesmaku, a taki nie aż tak łatwo u mnie wzbudzić; udało się to jak na razie bodaj dwóm autorom). Nie spodziewałem się wiele: ot, ludzi jako cywilizacji przemierzającej już przestrzeń, może jakiegoś zabójstwa, może paru kosmitów.

I w pewnym sensie się nie pomyliłem.

Czytaj dalej »

Scalzi John – Czerwone koszule (dwugłos)

Kategorie: Science fiction

czerwone-koszuleGrupa rekrutów rozpoczyna służbę na na pokładzie okrętu flagowego Unii Galaktycznej. Podporucznik Andrew Dhal jako nowy członek zespołu naukowego ma odkrywać ostateczne granice kosmosu. Jednak najpierw zapoznaje się z krwawą statystyką – każda misja (nie ważne jak pokojowa), kończy się śmiercią szeregowych i podoficerów. Oficerowie, jakimś cudem, wychodzą bez szwanku. Więc, jak się można domyślać, wszyscy posiadający instynkt samozachowawczy na widok dowódców zwiadu kryją się po kątach, żeby tylko nie stać się kolejną bezimienną ofiarą. Andrew nie zamierza ginąć, ale też nie zamierza brać przykładu z kolegów i chować się w magazynie za każdym razem, kiedy zbliża się kapitan. Znajduje trzecie wyjście; zebrać przyjaciół i rozwiązać tajemnice „Nieustraszonego”. Czytaj dalej »

Rajaniemi Hannu – Kwantowy złodziej

Kategorie: Science fiction

kwantowy-zlodziej

Jean le Flambeur, legendarny złodziej, będący w stanie ukraść wszystko od klejnotów po czas i stany kwantowe, w końcu wylądował w więzieniu. Jednak ktoś potrzebuje go do wykonania skoku, który może się powieść tylko najlepszemu złodziejowi na świecie. Jest tylko jedno „ale”, kobieta, która go uwolniła potrzebuje Jeana sprzed resocjalizacji, więc musi on najpierw ukraść kopie swojej świadomości ukrytą gdzieś na Marsie. Czytaj dalej »

Orson Scott Card – Ksenocyd

Kategorie: Science fiction

ksenocyd  Jeśli ktoś po przeczytaniu Mówcy umarłych myślał, że wysłana z ziemi flota z bronią masowej zagłady na pokładzie jest największym zmartwieniem kolonistów, to grubo się pomylił. Na planecie zamieszkałej przez 3 inteligentne gatunki nie może przecież być spokojnie i miło. Zbyt wiele do stracenia, zbyt wiele opcji, zbyt wiele przeciwstawnych interesów. I w środku tego wszystkiego mocno już postarzali Ender i Valentine. Muszą powstrzymać kolejny ksenocyd zagrażający świeżo odtworzonej cywilizacji robali i prosiaczkom. Czytaj dalej »

Peter F. Hamilton – Upadek Smoka

Kategorie: Science fiction

upadekPoczątek zapowiada się mało apetycznie. Dostajemy same truizmy. Wiadomo – mamy przyszłość. Amen. W przyszłości ludzkość poleciała do gwiazd. Amen. Ale loty okazały się bardzo kosztowne. Ziew. Toteż loty organizuje tylko potężna korporacja, w której pracują praktycznie wszyscy.  Zaraz czy autor nazywa się Ben Bova? Nie?  A to dziwne.  Spróbujmy czytać dalej…. Za pracę na rzecz korporacji i loty w kosmos dostaje się udziały. Ziew. Udziały wymienia się na.. na przykład  szarże w wojsku. Ziew. Jeden z ludzi pracujących dla korporacji chce coś sobie skręcić na boku. Zieeeew.  Czytaj dalej »