Alexia straciła prawie wszystko – męża, który ją wyrzucił; rodzinę, która też ją wyrzuciła (tylko trochę później niż mąż), stanowisko w Gabinecie Cieni, dobre imię i środki do życia. Całe szczęście zostali jej jeszcze przyjaciele – lord Lyall, madame Lefoux, Tunsell i Ivy, która co prawda jest roztrzepana, ale ma złote serce.
Niestety jedyna osoba, która mogłaby jej pomóc, czyli lord Alkedama, wiekowy wampir i skandalista, znika gdzieś bez śladu. Alexia musi poszukać odpowiedzi na swoje pytania gdzie indziej, więc po raz kolejny w towarzystwie madame Lafoux wsiada na pokład sterowca i udaje się do Włoch, do Templariuszy. Licząc na to, że wyjaśnią pojawianie się sprawcy całego tego zamieszania, czyli dzicofeleru – dziecka, którego teoretycznie nie ma prawa być. I że przy okazji nagłej podróżny zgubią goniące ją wampiry i nasłane przez krwiopijców mechaniczne, mordercze… biedronki.
Wampiry i wilkołaki w oparach humoru i absurdu zamiast w słodyczy i brokacie. Złośliwa, wredna bohaterka, która nie zamierza przejść na dietę. Mordercza parasolka. Szokująca madame i Floote – wcielenie angielskiego spokoju. Upijające się wilkołaki. Sterowce. Steampunk. Rewolwery na srebrne kule. Lochy. I peseto. Dużo pesto. Czytaj dalej »
Prószyński Media
Gail Carriger – Bezmienna (Protektorat Parasola tom II)
Kategorie: SteampunkAlexia. Już nie Tarabotti, a Maccon. Żona hrabiego, wilkołaka, alfy i szefa Biura Ultranaturalnych Rzeczy w jednej osobie. Sama też jest barwną postacią – i to nawet bardziej niż znana jeszcze kilka miesięcy temu odwieczna stara panna o ciętym języku nierozstająca się z parasolką i pałająca zamiłowaniem do cudzych bibliotek. Język stał się jeszcze bardziej cięty – w końcu kłótnie z mężem są dobrą okazją do produkowania złośliwych komentarzy, podobnie jak trzymanie w ryzach całego zamku półnagich facetów zmieniających się raz na miesiąc w wilki. Na dodatek, ku ciężkiemu szokowi rodziny i samej zainteresowanej, Alexia została wyznacznikiem mody opisywanym w gazetach, dzięki swojej francuskiej pokojówce, która co prawda szpieguje dla wampirów, ale za to ma świetny gust. Czytaj dalej »
Wiera Szkolnikowa – Namiestniczka t.III
Kategorie: FantasyNo i doczekałam się wreszcie trzeciego tomu Namiestniczki. Szkoda, że tak przyszło na niego czekać, bo czytając go, wielokrotnie musiałam przerywać lekturę i tuptać do półki po poprzednie tomy, żeby sobie to i owo przypomnieć.
Tak to niestety bywa czasem z tytułami opisanymi w wielu tomach, że trzeba czekać z lekturą na koniec sagi inaczej wątki się plączą, mieszają postaci i zirytowany czytelnik traci masę czasu na odtwarzanie historii – zamiast rozkoszować się czytaniem. Wracając jednak do tematu – trzeci tom mnie nie zawiódł. Czytaj dalej »
Gail Carriger – Bezduszna (Protektorat Parasola tom I)
Kategorie: SteampunkAlexia Tarabotti jest starą panną. Co prawda ma lat dwadzieścia pięć, ale jest starą panną odkąd pamięta. Jej matka po prostu sierdziła, że szkoda pieniędzy na debiut towarzyski dziewczyny z za dużym nosem i zbyt ciemną cerą (odziedziczonych po ojcu – Włochu) i postanowiła zainwestować w dwie córki z drugiego małżeństwa. Staropanieństwo co prawda niebyt Alexi przeszkadza, na dodatek daje dużo więcej swobody niż ma panienka na wydaniu i dużo więcej niżby chciała jej matka. Bo w końcu kto w tych czasach spędza czas w cudzych bibliotekach zamiast udzielać się towarzysko podczas przyjęć. A czasy mamy królowej Wiktorii. Czasy dam z parasolkami, eleganckich powozów i ekskluzywnych przyjęć. Czasy zamglonego Londynu oświetlonego gazowymi latarniami, który przygotowuje się do nadejścia epoki pary, a wampiry i wilkołaki…Prrryyy. Wróć. Jeszcze raz… Czasy zamglonego Londynu, gdzie wampiry i wilkołaki doradzają królowej i chodzą otwarcie po ulicach. I nikogo to (poza czytelnikiem) nie dziwi. Czytaj dalej »
Wiera Szkolnikowa – Namiestniczka t.I i II
Kategorie: FantasyBywają światy w których czytelnik się nudzi. Bywają światy w których czytelnik się gubi. I bywają światy w sam raz.
Porządnie, starannie przemyślane, poukładane, pozwalające niemal wierzyć, że opis jaki dostajemy dotyczy rzeczywistego miejsca w świecie, a nie literackiej imaginacji. Taki właśnie jest świat przedstawiony w Namiestniczce. Widać, że autorce przyszło w sukurs jej RPG-owe doświadczenie. Nijak nie można się przyczepić do wizji świata jaką przedstawiła w Namiestniczce. Konstrukcja krain jest praktycznie bez wad. Jest przemyślana od początku do końca. Od geografii i związanej z tym pogody wymyślonych krain, poprzez układ społeczny, aż po wierzenia religijne, historię i obecność magii. Jednocześnie , autorce udało się uniknąć pułapki sztuczności. Ani przez moment nie mamy wrażenia, że przedstawiony świat jest tworem sztucznym. Czytaj dalej »
D. Magary – Nieśmiertelność zabije nas wszystkich
Kategorie: Science fictionA gdyby można było zatrzymać zegar biologiczny? Właśnie dziś, właśnie w tym momencie? Gdybyś już zawsze miał (miała) mieć fizycznie tyle lat co w tej chwili? Czy chciałbyś być wiecznym dwudziestokilkulatkiem? A może tak jak ja masz już te “dzieści” lat i odczuwasz pierwsze oznaki tego, że twój organizm tu i tam się zużył? Skorzystałabyś z nieśmiertelności?
Czy chciałabyś zatrzymać swoje dziecko w wiecznym niemowlęctwie, albo wiecznym dzieciństwie?
A wyobrażasz sobie świat w którym nie ubywa ludzi? Świat w którym największym dobrem staje się miejsce do życia i szklanka wody? Czytaj dalej »
Sarah Waters – Ktoś we mnie
Kategorie: ThrillerHm… Książka w stylu starego dobrego Edgara Alana Poe. Coś się dzieje, ale nikt tak naprawdę nie wie co. Czytelnik obserwujący rozwój wypadków zostaje wciągnięty w wir wydarzeń które teoretycznie da się wytłumaczyć bez odwoływania się do mocy nadprzyrodzonych, ale które tak naprawdę wytłumaczyć jest bardzo trudno. Możemy się tylko zastanawiać, czy rzeczywiście oglądamy jakiś zbiorowy obłęd doprowadzający do kolejnych śmierci, czy też naprawdę w starym podupadającym domu zagnieździła się złośliwa siła. A jeśli po opuszczonych pokojach rzeczywiście grasuje “coś” – to co doprowadziło do jej pojawienia się? Cierpienie i tęsknota matki? Dojrzewanie pokojówki? Bezradność i rozpacz syna? Gorycz i poczucie beznadziei córki? A może nieuświadomione pożądanie domu i posiadłości jakie opanowało doktora rodziny? Odpowiedzi nie dostaniemy.
Książka napisana bardzo dobrze. Postacie żywe, interesujące, intryga poprowadzona płynnie. Bardzo dobrze oddany klimat społeczeństwa brytyjskiego po drugiej wojnie światowej. Niby wszystko się zmieniło, ale tak naprawdę nie zmieniło się nic. Bo zmiany muszą zajść w ludzkich głowach – a w nich w dalszym ciągu trwa podział na lepszych i gorszych. Tych z poddasza i suteryny i tych z pokojów. I nic nie szkodzi, że w tych pokojach łuszczy się farba, odpada tynk i spadają postrzępione tapety.
“Ktoś we mnie” powinien zadowolić zarówno miłośników horrorów jak i powieści obyczajowej, choć tych ostatnich chyba jednak bardziej.