Jadowska Aneta – Kurczaczek i Salamandra

Kategorie: Urban fantasy

3.5 out of 5 stars (3,5 / 5)
Dostajemy trzy dość krótkie teksty. Nowelkę o Salomei władającej ogniem, opowiadanie o nieletniej szamance zwanej Kurczaczkiem i króciutką opowiastkę o bardzo nieletnim zwierzołaku.
Znajomość całej reszty uniwersum Thornu nie jest potrzebna do czytania, chociaż stali czytelnicy będą się bawić trochę lepiej niż przypadkowi. Historie też są na tyle oderwane od reszty wątków, że nie zaspoilerują za wiele. Czytaj dalej »

Dasher James – W sieci umysłów [Nagroda blasku]

Kategorie: Science fiction

0 out of 5 stars (0 / 5) Rzadko kiedy nie kończę lektury. Po prostu taką mam zasadę, żeby dać autorowi szansę. Bo choć początek koślawy, środek mocno się  nie klei, to może jednak znajdzie się coś za co będzie można autora pochwalić. Czasem jednak trafi się gniot tak straszliwy, że  nie da się go czytać. No po prostu nie da i już! W sieci umysłów to właśnie jeden z tych przypadków. Czytaj dalej »

Thomas Aiden – Strażnicy dusz

Kategorie: Urban fantasy

2 out of 5 stars (2 / 5)
Yadriel postanawia udowodnić swojej rodzinie, że jest prawdziwym brujo – czarownikiem namaszczonym przez Sancta Muerte, żeby strzec dusz. Żeby to zrobić musi przeprowadzić w tajemnicy rytuał inicjacji. Jako wspólniczkę ma kuzynkę Maritzę – naczelną czarną owcę rodziny. Licząc na to, że po wszystkim przyznanie się przywódcy brujo – ojcu Yadriela – że samodzielnie przeprowadzili rytuał będzie ich największym zmartwieniem, kuzynostwo pakuje się w większe kłopoty niż zakładało, bo tej samej nocy ktoś morduje jednego z członków ich rodziny. Czytaj dalej »

Annette Marie – Mroczny wymiar (Trylogia Mistrza Magii t.1)

Kategorie: Fantasy

1 out of 5 stars (1 / 5) Miałam ostatnio “fazę” na książki poważne. Ciężkie. Metafizyczne nieledwie. Pisane pięknym bogatym językiem, jednym słowem – niedzisiejsze. Nic zatem dziwnego, że zachciało mi się dla odmiany książki lekkiej, łatwej i przyjemnej czyli typowego odmóżdżacza. Mój wybór padł na  Mroczny wymiar,  głównie ze względu na pozytywne  recenzje, ba, zachwyty i peany jakie znalazłam w sieci. Przeczytałam i szczerze powiem – nie mam zielonego pojęcia skąd te zachwyty się  wzięły?! Czytaj dalej »